Diecezja
Źródło: xMCz
Źródło: xMCz

Wspólny jubileusz

Umocnienie wiary i wspólnoty - to owoce wielkiego jubileuszu parafii św. Zygmunta w Łosicach.

Ks. kan. Michał Śliwowski, proboszcz jubileuszowej parafii poproszony o podsumowanie uroczystości rocznicowych, przede wszystkim podkreśla wielką radość. – Wraz z całą parafią przygotowywaliśmy się do nich duchowo poprzez całoroczne misje ewangelizacyjne, jak też rekolekcje bezpośrednio poprzedzające uroczystości 18 września – zaznacza, uściślając: – Z pewnością przyczyniły się one do ożywienia życia religijnego, ale też do integracji parafii, zjednoczenia całej społeczności wokół wydarzeń jubileuszowych.

Bogata historia parafii św. Zygmunta, przypomniana podczas obchodów jej 500-lecia, jak mówią sami łosiczanie – zobowiązuje. – W przygotowanie obchodów jubileuszu włączyła się cała społeczność. Pragnę podziękować wszystkim, szczególnie władzom samorządowym miasta i gminy oraz powiatu łosickiego, jak też radzie parafialnej – zaznacza proboszcz.

Jak mówi dziekan łosicki, o jubileuszu w sposób materialny będą przypominać przede wszystkim relikwie św. Zygmunta, sprowadzone z Płocka. Zostały one zainstalowane podczas Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem bp. Zbigniewa Kiernikowskiego w ołtarzu bocznym, a oddawanie im kultu będzie elementem parafialnych uroczystości.

Wielkie ożywienie

– Jubileusz przeżyłem przede wszystkim religijnie, jako wydarzenie wiary we wspólnocie parafialnej, ale ważne też dla Kościoła diecezjalnego. To okazja do swoistej rewizji duchowej, której służyły roczne misje ewangelizacyjne – mówi ks. Wojciech Hackiewicz, łosiczanin, podkreślając również rangę obecności w kościele relikwii św. Zygmunta. – Ich sprowadzenie rokuje nadzieję na ożywienie kultu do świętego, a to z kolei – myślenie o swojej osobistej świętości. Eschatologiczne niebo to nasza przyszłość, w dążeniu do tego celu ważny jest przykład męczennika, którego dawniej, kiedy łosicki kościół był fundowany, otaczano takim kultem – zauważa.

Ks. Hackiewicz zwraca również uwagę na swoistą mobilizację sił, związaną z przygotowaniem obchodów. – Pracowałem w komitecie obchodów jubileuszu i wiem, jak wiele ludzi zorganizowało się w prace nad jego przygotowaniem. I władza, i mieszkańcy pokazali przykład otwartości i współpracy, jednym słowem – potrafią patrzeć na swoje miasto wspólnie i całościowo, bez dzielenia na „kościelne” i „świeckie”. Przy okazji jubileuszu, w którym uczestniczyłem, odkryłem, że z tej małej społeczności wywodzi się wielu zdolnych ludzi. Potwierdza to współczesność, ale i przeszłość parafii i Łosic, której bogactwo możemy poznać m.in. dzięki książce Tomasza Dobrowolskiego – podsumowuje.

Radość i dziękczynienie

– Kiedy myślę o jubileuszu parafii, z której pochodzę, czuję przede wszystkim radość, że mogłem w nim uczestniczyć. To dar i wielka łaska – mówi ks. Dariusz Karbowiak. Jak dodaje takie chwile są dobrym momentem do tego, by pokusić się o ogarnięcie bogactwa historii związanej z dziejami chrześcijaństwa na ziemi łosickiej. – Uroczystości jubileuszowe uświadamiają nam, że w rozwoju wiary na tych terenach miały swój udział różne wyznania. To też zadanie dla obecnych i przyszłych pokoleń łosiczan: zachować wiarę i troszczyć się, by była to wiara żywa, która kształtuje życie, pozwala rozwiązać codzienne problemy. A przykładów dostarcza historia przodków, którzy troszczyli się o swoją wiarę, choćby budując sto lat temu kościół. Poza tym jubileusz przypomina, że dzieje chrześcijaństwa i Kościoła splatają się dziejami naszej ojczyzny – warto się przyjrzeć choćby wydarzeniom powstania styczniowego na ziemi łosickiej; nasi dziadowie mieli swój udział w budowaniu historii narodu – stwierdza refleksyjnie.

Dla ks. Mateusz Czubaka jubileusz to swoista okazja do „powracania” do rodzinnego miasta. – Okoliczności świętowania w Łosicach skłaniają do dziękczynienia za dar Chrztu św., który tutaj przyjąłem, jak też dar wiary, przekazany mi przez moich rodziców i pogłębiany pod okiem posługujących tutaj duszpasterzy – m.in. ks. Stanisława Chodźkę, Grzegorza Suchodolskiego czy ks. Sutryka. To właśnie tutaj rozwijało się moje życie religijne – z parafii pw. św. Zygmunta chodziłem na pielgrzymki, wyjeżdżałem na oazy. To także dobry moment do podziękowania Bogu za dar powołania, bo właśnie tam, w łosickiej parafii je otrzymałem i rozwinąłem – mówi ks. Mateusz.

Monika Lipińska