Kultura
Źródło: KN
Źródło: KN

Spotkanie z pyzą

- Człowiek jest wielki, nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi - słowami błogosławionego Jana Pawła II rozpoczęto pierwsze spotkanie „Pyzy po sobolsku” w Sobolach.

Święto, które odbyło się 18 września, jak tłumaczyli organizatorzy, nawiązywało do wieloletniej tradycji uprawy ziemniaka. Uroczystość miała być także pretekstem do radości i wspólnej zabawy, nie tylko w tym roku, ale i w latach następnych.

Jako pierwsi na scenie zaprezentowali się organizatorzy obchodów – zespół „Dziarskie Druhny” z Soból. Zgromadzona licznie publiczność mogła również zobaczyć zespół śpiewaczy z Woli Chomejowej, Krasewa, „Olszewianki” z Olszewnicy, „Melodia” z Domaszewnicy, „Tradycja” ze Stoku oraz „Cantata” z Ulana.

Podczas imprezy przeprowadzono dwa konkursy. W pierwszym z nich wzięły udział kierowniczki zespołów, które musiały jak najszybciej obrać i zetrzeć ziemniaki. W kolejnym zmagali się samorządowcy, m.in. wójt gminy Borki Henryk Mateusiak oraz Ulan – Majorat Jan Łaski. Ich zadaniem było zjeść w jak najkrótszym czasie cztery pyzy. Bezkonkurencyjny okazał się wójt z Borków, który bez problemu pokonał resztę uczestników. Na zakończenie głos zabrali wójtowie, na czele z Wiesławem Mazurkiem, wójtem gminy Radzyń Podlaski, który podkreślił jak ważną rolą jest krzewienie tradycji i dbanie o folklor w regionie.

Karol Niewęgłowski