Oddajcie siebie bez lęku
Na uroczystej Mszy św., którą razem z pasterzem Kościoła siedleckiego koncelebrował ks. Andrzej Oworuszko, rektor WSD, oraz ks. Krzysztof Domański, ojciec duchowny, zgromadzili się rodzice, krewni, przyjaciele, proboszczowie rodzinnych parafii kandydatów do święceń, osoby życia konsekrowanego, alumni oraz wszyscy ci, którzy trudzili się nad formacją przyszłych duszpasterzy. Nowo wyświęceni kapłani to: Paweł Bilski z parafii Wniebowzięcia NMP w Kocku; Ireneusz Juśkiewicz z parafii Św. Praksedy w Dokudowie; Radosław Piotrowski z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie; Marek Strzeżysz z parafii Św. Bartłomieja i Andrzeja w Osiecku; Grzegorz Suwała z parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Kopytowie; Łukasz Wardak z parafii Św. Marii Magdaleny w Tuchowiczu; Marek Weresa z parafii Bł. Honorata w Białej Podlaskiej; Krzysztof Zawadzkiz parafii Św. Bartłomieja Apostoła w Paprotni.
W homilii biskup zwrócił uwagę na służebny wymiar kapłaństwa. – Otrzymujecie święcenia i cała wasza formacja przebiegała w czasie, w którym dużo mówi się o ewangelizacji. Kościół widzi w niej dzisiaj naglącą potrzebę, ale też zadaje sobie pytanie: co zrobić, aby Ewangelia dotarła do każdego człowieka? To wyzwanie, które stoi dzisiaj przed Kościołem oraz przed tymi, którzy na nie odpowiadają – nauczał.
– Drodzy moi: Pawle, Ireneuszu, Radosławie, Marku, Grzegorzu, Łukaszu, Marku, Krzysztofie – oddajcie siebie. Im bardziej obumrzesz, tym większy będzie plon. Owoc działania pasterskiego, to nie twoje zdolności, ale sposób i miara, w jakiej się oddasz. Już teraz tak ustaw swoje życie, pragnienia i plany, a nie będziesz niczego się bał. Będziesz głosił Ewangelię i sprawował sakramenty w sposób czysty, to znaczy bezinteresowny. Nie będziesz tylko funkcjonariuszem w Kościele, a jest to naglący problem i wyzwanie w Kościele – mówił bp Kiernikowski.
Po homilii każdy z kandydatów podchodził do księdza biskupa i swoje złożone ręce wkładał w ręce biskupa siedleckiego, przyrzekając jednocześnie cześć i posłuszeństwo jemu oraz jego następcom. Słowami Litanii do Wszystkich Świętych zgromadzony lud błagał o łaskę Bożą dla kandydatów do kapłaństwa. Podczas tej modlitwy wybrani padali na twarz. Jest to tzw. prostracja – padnięcie na ziemię całym ciałem, tak by czołem dotykać posadzki. Ten prastary gest jest uznaniem własnej niemocy i słabości, wyrazem ducha pokuty, ale też adoracji, czci i prośby. Oznacza, że kapłani całkowicie oddają się do dyspozycji Bogu.
Najważniejszy obrzęd święceń dokonał się bez słów. Biskup w milczeniu kładł ręce na głowie każdego z diakonów i w ciszy zwracał się do Ducha Świętego, by ich napełnił, przemienił, uzdolnił do wykonywania zadań kapłańskich. Za biskupem na głowę każdego kandydata w milczeniu nakładali ręce wszyscy obecni w katedrze kapłani. Za pomocą tego znaku nowi prezbiterzy zostali przyjęci do wspólnoty kapłańskiej Kościoła lokalnego (diecezji). Przez nałożenie rąk biskupa i modlitwę święceń został udzielony kandydatom dar Ducha Świętego do pełnienia posługi prezbitera oraz przekazanie władzy kapłańskiej.
Po tym obrzędzie neoprezbiterzy włożyli na siebie szaty liturgiczne – stułę i ornat, jakich kapłan używa do celebracji Eucharystii. Każdy neoprezbiter podchodził do biskupa, a ten namaszczał jego dłonie olejem krzyżma. Po namaszczeniu wręczał każdemu patenę z hostią i kielich z winem na znak uczestnictwa w kapłaństwie Chrystusa oraz przekazywał pocałunek pokoju – na znak przyjaźni i miłości, otwartości przyjęcia nowych kapłanów do grona prezbiterów.
Po zakończonej liturgii nowo wyświęceni kapłani wraz z rodzicami udali się na agapę do Wyższego Seminarium Duchownego w Nowym Opolu koło Siedlec.
Jako wspólnota Kościoła szczególnie jesteśmy wezwani do modlitwy za nowo wyświęconych kapłanów, a także za tych, którzy posługują w naszych miejscowościach i parafiach. Prośmy, aby byli czytelnym znakiem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa.
Ks. Michał Chromiński, Ks. Mateusz Czubak
ks. Mateusz Czubak