Sołecki przyklepany
Ostatnia sesja rady gminy odbyła się w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej w Rzeczycy. Głównym tematem obrad był fundusz sołecki. Z tego powodu na sesję licznie przybyli sołtysi, zainteresowani wynikiem głosowania. Nie zawiedli się. Trzynastu radnych poparło fundusz, a tylko dwóch radnych – Zdzisław Krzymowski i Edward Kopron – wstrzymało się od głosu. – Nie przedstawiono nam, jak to będzie formalnie wyglądało. Nie wiemy, kto będzie składał wnioski – sami sołtysi czy gmina – oraz kto odpowie za nadzór. Ponadto, reprezentuję większość sołtysów z mojego okręgu. Tylko dwóch chciało fundusz, a trzech było przeciw – mówi Z. Krzymowski.
Nie przekonany
Rady gmin co roku w marcu podejmują uchwały dotyczące uchwalenia – bądź nie – funduszu sołeckiego. W ubiegłym roku międzyrzeccy radni nie zgodzili się na rozdanie pieniędzy sołectwom, choć na naradzie sołtysów, gospodarze wsi w większości opowiedzieli się za utworzeniem funduszu. Jego przeciwnicy jako główny argument podnosili rozdrabnianie pieniędzy, które są potrzebne na większe inwestycje. W dyskusji pojawiały się też stwierdzenia na temat ewentualnych nadużyć i niegospodarności sołectw.
Choć tym razem aż 13 radnych zagłosowało za funduszem, to nie wszyscy są do końca przekonani, co do słuszności tej decyzji. – Nadal uważam, że zbiorczo jest taniej wykonywać pewne prace czy kupić materiały w większej ilości – twierdzi radny Antonii Mościcki. Podkreśla jednak, że zagłosował za funduszem, bo sołtysi powinni wiedzieć, co i za ile pieniędzy się na ich terenie robi. – Ponad 320 tys. zł było wydane w ubiegłym roku na remonty dróg na terenie gminy. Pytałem jednego z sołtysów, ile przyczep przywieziono i wysypano na konkretnej, wymienionej w sprawozdaniu drodze, ale nie wiedział. Nie miał też pojęcia, ile pieniędzy to kosztowało – podkreśla.
Urzędnicy pomogą sołtysom
Wójt Mirosław Kapłan jest zadowolony, że w tym roku udało się przeforsować fundusz. – Lepiej późno niż wcale – stwierdził po głosowaniu. – Na podstawie ubiegłorocznych wyliczeń stwierdzam, że może to być ok. 450 tys. zł. Najważniejsze jednak, że państwo daje nam za to bonus w wysokości 10-30 %.
Aktywni sołtysi, którzy swoim zaangażowaniem nakłonili radnych do przegłosowania funduszu, są z takiego obrotu sprawy zadowoleni. – To dobrze, że uchwalono fundusz. Na pewno skorzystamy z doświadczenia sąsiednich gmin – mówi Czesław Węgrzyniak, sołtys Tłuśca, który chciałby przeznaczyć pieniądze z funduszu na drogi. – Ale ostatecznie to mieszkańcy zdecydują – dodaje.
Czy wykorzystają szansę?
Komisja budżetowa jednomyślnie pozytywnie zaopiniowała wyodrębnienie funduszu. – Jego kwota zostanie podzielona na sołectwa na podstawie ilości mieszkańców. Np. Tłuściec dostanie ok. 15 tys. zł – mówi przewodnicząca komisji Z. Nejranowska.
Skarbnik Bogdan Woszkiel zdaje sobie sprawę, że fundusz sołecki oznacza dla niego więcej pracy. – To duża gmina. Mamy aż 33 sołectwa. Trzeba to nadzorować, wyodrębnić rachunek, ustalić preliminarze, a także pilnować by wydatki były przeznaczone na określony w ustawie cel. Ponadto, istnieje niebezpieczeństwo, że pieniądze nie zostaną wykorzystane i zwrotu z ministerstwa nie będzie – podsumowuje.
BZ