Rozmowy
Źródło:
Źródło:

To jeszcze nie koniec

Bardzo łatwo nam (kaznodziejom, katechetom) wpadać w mentorskie czy moralizatorskie tony, a tak trudno dzielić się doświadczeniem działania Bożego słowa w sobie. Ludzie naprawdę są spragnieni takich treści. Nie teologicznego, trudno zrozumiałego słowotoku, nie pseudomądrości powielonych na skanerze czy kserokopiarce, ale porządnego wyjaśnienia czytanych fragmentów Biblii, umieszczenia ich w konkretnych, życiowych sytuacjach.

 

Czy książka to przeżytek?

Z pewnością nie. Nawet jeśli tablety i czytniki ebooków znajdą się w każdym tornistrze – jak zapowiadał to niedawno pan premier – szelest papieru, zapach farby drukarskiej jest niepowtarzalny. Książka przetrwa.

Z roku na rok cyfrowe biblioteki cieszą się coraz większą popularnością. Może jednak tam należy szukać przyszłości książki?

Znamienna jest jedna z wypowiedzi Steve’a Jobsa, zmarłego niedawno szefa firmy Apple, który kilka razy obwieszczał kres książki. Nie chodziło mu rzecz jasna o upadek czytelnictwa, lecz o zmianę nośnika. Posiadacz iPhone’a, iPoda lub iPada może ściągnąć na swój sprzęt dowolną liczbę plików tekstowych np. klasykę światowej literatury. Korzystam z nośników elektronicznych, ale przyznam, że lepiej mi się czyta książkę w klasycznym jej wydaniu. To jeszcze nie koniec.

Padają księgarnie. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł