Historia
Łukowski spisek

Łukowski spisek

W grudniu 1837 r. w łukowskim gimnazjum udaremniona została próba ucieczki czterech uczniów do Francji, a następnie do Ameryki. Byli to: Tomasz Kosiński, Julian Woliński, Antoni Szaliński oraz Ciołkowski. Podrobili paszporty i szykowali się do wyjazdu. Sprawa wkrótce się wydała.

 
Jednak władze nie dostrzegły w próbie ucieczki działalności politycznej. Uznały, że uczniowie chcieli jedynie przeżyć przygodę. Początkowo usunięto ich ze szkoły, ale po interwencji w Petersburgu zezwolono na powrót chłopców do gimnazjum.

Na początku czerwca 1838 r. konsul francuski Durand raportował do Paryża: „Świeżo miały miejsce aresztowania w Warszawie… Aresztowani młodzi ludzie zamiast starać się uniewinnić, wyznali swe projekty obciążające inne osoby”. Wydaje się, że na skutek tych zeznań w czasie konspiracyjnego spotkania w Siedlcach aresztowani zostali 20-letni działacz Gustaw Ehrenberg (autor pieśni „Gdy naród do boju wystąpił z orężem”) i sekretarz obwodu podlaskiego Stowarzyszenia Ludu Polskiego, pochodzący prawdopodobnie z Bobrownik, Michał Gruszecki ps. Hryć Bużak (obciążyły go zeznania Ignacego Rodziewicza).

Nie zważając na aresztowania, uczniowie łukowskiego gimnazjum założyli autonomiczną organizację, do której weszła grupka patriotów zjednoczonych ideą walki o niepodległość. Jej organizatorem i pierwszym przywódcą był 18-letni Karol Levittoux. Pochodził on z mieszanej rodziny polsko-francuskiej. Jego ojciec – sierżant francuski, a z zawodu lekarz – osiadł w Polsce w 1813 r. Później przeprowadził się do Łukowa. Syn wstąpił do łukowskiego gimnazjum i dał się poznać jako uczeń o niepospolitych zdolnościach. W roku szkolnym 1835/36, będąc w V klasie, za wybitne postępy w nauce otrzymał nagrodę książkową. Wielki wpływ na Karola wywarli profesor gimnazjum Leopold Okniński i starszy kolega pochodzący spod Łukowa, członek Powszechnej Konfederacji Narodu, Tomasz Szaniawski, który oświecał go w kwestii demokratycznych zasad i rozpowszechniał zakazane książki. Uczeń szybko zainteresował się problematyką polityczną oraz społeczną. Chłonął wiadomości o niedawnym zrywie narodowym 1830/1831, emigracji i wyprawie Zaliwskiego. Cierpienia tych, którzy chwycili za broń w obronie niezawisłości, utwierdzały go w przekonaniu, że należy kontynuować ich zamierzenia. Słyszał o działalności patriotycznej młodzieży stolicy, po przybyciu do niej szukał więc odpowiednich kontaktów. Poznał Aleksandra Wężyka i Seweryna Poniatowskiego, stając się ich konspiracyjnym współpracownikiem. W Warszawie uczęszczał też na kursy pedagogiczne, które dawały możność dalszej nauki i ułatwiały uzyskanie aplikantury rządowej. Podczas nich zawiązała się nielegalna organizacja mająca charakter patriotyczno-oświatowy. W ramach tajnych zebrań roztrząsano kwestie społeczne, polityczne i ekonomiczne. Kolportowano literaturę zakazaną, m.in. pracę Mochnackiego, czytywano dzieła Mickiewicza i jego wiersze, np. „Do matki Polki”. Organizowano ponadto potajemne wycieczki do Olszynki Grochowskiej oraz na szańce Woli, gdzie zginął gen. Sowiński. Słowem: organizacja żyła legendą powstania 1831 r. W dyskusjach opowiadano się za ustrojem republikańskim, gwarantującym równość wszystkim mieszkańcom. Czytywano wydawnictwa Towarzystwa Demokratycznego Polskiego i Lelewelistów.

Zdaniem konsula francuskiego Duranda do 25 lipca 1838 r. aresztowano w Warszawie 174 osoby i wkrótce rozpoczęło się surowe śledztwo. Gdy do uczestników konspiracyjnej organizacji kursów pedagogicznych doszły wieści o moralnych i fizycznych cierpieniach więzionych w Cytadeli, zastanawiano się nad przyszłą nieugiętą postawą w razie ewentualnych aresztowań. Zaawansowany konspirator – prawdopodobnie pochodzący spod Łukowa Seweryn Poniatowski – na jednym z konspiracyjnych zebrań demonstrował obecnym wytrzymałość na ból, nacinając skórę na dłoni i wlewając w otwartą ranę gorący lak.

Warszawska organizacja objęła swymi wpływami południowe Podlasie. Wiadomo, że należał do niej Michał Lipiński – ekonom majątku Konstantynów, Stanisław Krzeczkowski – aplikant Trybunału Cywilnego w Siedlcach oraz tamtejsi urzędnicy i aplikanci: Józef Słoński, Feliks Krzyżanowski oraz Seweryn Zakrzewski. Jednak największe znaczenie miało konspiracyjne kółko patriotyczne zawiązane przez K. Levittoux w gimnazjum w Łukowie. Po pewnym czasie Karol przekazał kierownictwo nad tym szkolnym gronem uczniowi kl. VII Stanisławowi Dubois. Nowemu przywódcy pomagał Julian Gumowski z kl. VIII. Szeregi spiskowców zwiększały się dość szybko. Do organizacji zaczęła wstępować młodzież z całego Łukowa i okolicy, głównie młodzi urzędnicy. Wielką uwagę konspiratorzy zwracali na własne samokształcenie i agitację. Interesowały ich kwestie, które w szkole były zakazane. Wkrótce skompletowali też własną biblioteczkę. Prowadził ją ks. Maresz. Znajdowały się w niej m.in.: „Dziady” Mickiewicza, niektóre prace Lelewela, Mochnackiego, „Pieśń Janusza” Wincentego Pola, pisma TDP, katechizm J.N. Janowskiego oraz publikacja Kościuszki i Pawlikowskiego pt. „Czy Polacy mogą się wybić na niepodległość”. Podczas tajnych zebrań wygłaszano pogadanki, referaty, czytano publicystykę emigracyjną. Niektóre referaty przygotowywał sam Levittoux, który sprowadzał również i rozpowszechniał zakazane książki. Osobiście głosił, że ludzie wszystkich narodów są braćmi, że wszyscy powinni dążyć do praw, których pozbawił ich despotyzm. Twierdził, iż narody przeżywają młodość, młodzieńczość i dojrzałość, a władza monarchiczna jest zbyteczna. Nauczał, że należy działać na lud, który w chwili wyzwolenia otrzyma ziemię. Jego uczeń – Dubois próbował za pośrednictwem znajomych księży i ekonomów dworskich propagować to wśród włościan. Późniejsza komisja śledcza powołana przez Paskiewicza stwierdziła, że łukowscy spiskowcy dążyli do wywołania powstania, które miało obalić władzę monarchiczną i ustanowić rząd demokratyczny.

Józef Geresz