Mieszkańcy niezadowoleni
– Nie wiem, kto jest autorem projektu, ale to, co tutaj się dzieje, jest jedną wielką pomyłką – nie kryje zażenowania jeden z mieszkańców i dodaje: – Z tego co nam, mieszkańcom wiadomo, ulica zostanie podniesiona o 23 cm, a chodnik biegnący po jednej ze stron będzie poszerzony o 50 cm. Wykonawca nie uwzględnił w projekcie krat do kanalizacji deszczowej. A przecież w razie deszczu czy pękniętej rury, co zdarza się często, woda będzie stała na całej długości ulicy albo spłynie na posesję oraz do piwnic.
Jak dalej tłumaczy mieszkaniec, każdy będzie musiał na swój koszt przerabiać wjazdy do posesji. –
Jak mam wjechać samochodem na swoją działkę, skoro różnica w wysokości progów spowoduje, że nawet bramy nie będę mógł zamknąć? – dopytuje zdenerwowany.
Sprawa kratek ściekowych była już kilkakrotnie zgłaszana do urzędu miasta. – Gdy w zimie pękła rura, na całej ulicy było jedno wielkie lodowisko, bo woda nie miała gdzie odpływać – dodaje mężczyzna.
Więcej w papierowym wydaniu “EK”
KN