Region
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Odkopywanie parku

Rewitalizacja Parku Radziwiłłowskiego w Białej Podlaskiej stała się okazją do odsłonięcia pozostałości po dawnym kompleksie pałacowo-parkowym. Specjaliści twierdzą, że to jeszcze nie koniec niespodzianek.

W ostatnim czasie na terenie parku natrafiono na arkadowy mur, jamę śmieciową, okrągły murowany obiekt i rynienki. Wszystko było pod ziemią. Jak twierdzi Janusz Maraśkiewicz, wojewódzki konserwator zabytków, nie można tu mówić o odkryciach, ale o odsłonięciu. Specjaliści, ale też i ci, którzy interesują się historią Białej Podlaskiej, wiedzieli o istnieniu tych elementów. Dziś trudno powiedzieć o ich przeznaczeniu. Każdy ma na ten temat inne zdanie.

Polemika trwa

Arkadowy mur o szerokości 1,2 m to według archeologa Mieczysława Bieni fragment rzymskiego akweduktu. Obiekt pochodzi z XVIII w. Badacz porównuje go do budowli, jaką do dziś można oglądać w Nieborowie. Tamtejsza Arkadia była zbudowana przez Radziwiłłów 100 lat później. Być może w Białej Podlaskiej także istniało coś podobnego. – Brama wjazdowa do zamku też jest zdobiona po rzymsku. Odsłonięty mur to kolejny, moim zdaniem, rzymski element tego założenia – mówi M. Bienia. Innego zdania jest konserwator, który twierdzi, że arkadowa konstrukcja była fundamentem ogrodzenia. – Do tej pory uważaliśmy, że fundament był pełny, dopiero ostatnie prace pokazały, że należy do gatunku punktowych. Tamtejszy grunt nie był stabilny i trzeba było zrobić silniejsze oparcie. Arkadowanie jest konstrukcyjnie lepszym rozwiązaniem niż pełny mur – tłumaczy.

W centrum parku, w miejscu, gdzie przed laty był dziedziniec, odkryto tajemniczą okrągłą budowlę. M. Bienia jest zdania, że to pozostałości po fontannie. J. Maraśkiewicz ma na ten temat dwie opinie. Według niego mógł to być albo wodopój, albo zbiorczy system odprowadzający wodę z dziedzińca. Za tą wersją przemawiają odsłonięte dalej rynienki.

Ciekawy śmietnik

Kolejnym interesującym odkryciem była tzw. jama śmieciowa. Zlokalizowano ją przypadkiem obok zachowanej wieżyczki wschodniej.

– Udało się pozyskać liczne fragmenty ceramiki, ozdobne płytki, bogato zdobione szkło. Mamy m.in. trzy płytki holenderskie, 26 boratynek, jedną monetę srebrną z czasów Zygmunta III Wazy i jeden siekaniec moskiewski z 1630 r. Wydobyliśmy stąd ponad 50 monet, wszystkie mniej więcej z tego samego okresu – z drugiej połowy XVII w. Nie prowadzimy klasycznych badań wykopaliskowych. Jesteśmy ograniczeni wykopami inwestycyjnymi – dodaje archeolog. Oprócz monet, z ziemi wydobyto też ponad 30 kg ptasich i zwierzęcych kości. To odkrycie może dać wiedzę na temat diety dawnych mieszkańców Białej Podlaskiej.

Rewitalizacja parku potrwa do lata przyszłego roku. Na odsłonięcie czekają jeszcze pozostałości po ogrodowej fontannie, grocie i domu ogrodnika, o których informują zachowane do naszych czasów inwentarze.


3 PYTANIA

Janusz Maraśkiewicz – wojewódzki konserwator zabytków

Co się stanie z odsłoniętym murem arkadowym?

Postaramy się go wyeksponować, choć jeszcze do końca nie wiem jak. Przedstawiłem już koncepcję, według której pokażemy tylko niewielką część fundamentu, jakieś 4-5 arkad. Owo fundamentowanie pochodzi z końca XVII lub początku XVIII w. Ten element niewątpliwie wzbogaci przestrzeń. Zaleciłem obniżenie terenu o ok. 60 cm po to, by wyeksponować go za pomocą tzw. wgłębnika.

A co z okrągłym obiektem w centrum parku?

Będę się nad nim zastanawiał, jeśli poznam jego dawne przeznaczenie. To, co odsłonięto, jest tylko podstawą. Gdy będę przekonany, że to ważny element, opowiem się za rekonstrukcją. Obiekt jest umiejscowiony w ważnym punkcie dla dziedzińca – w alejce głównej, a to nieprzypadkowa rzecz. Znamy rozplanowanie dawnego włoskiego ogrodu i w projekcie jest jego odbudowa.

Jak wygląda plan rewitalizacji parku?

Cały projekt przewiduje rekonstrukcję fortyfikacji, bramy koszarskiej i przebudowę wjazdu układu komunikacyjnego. Dziś most jest ustawiony na oficynę, a powinien być skierowany na bramę wjazdową, która ma formę łuku triumfalnego. Dziedziniec główny, dzisiaj zwany parkiem, będą porastały drzewa. Znajdą się tam również trawniki. Całość zostanie podzielona na cztery kwatery. Trzy będą w pełni trawiaste, zaś jedna – umiejscowiona przy narożniku oficyny – ma być utwardzona i służyć np. jako miejsce koncertowe albo kawiarnia. Z drugiej strony będzie ogród włoski. Prace idą bardzo dynamicznie.

Agnieszka Wawryniuk