Nazwać stratę po imieniu
Jak poradzić sobie ze śmiercią dziecka, męża albo siostry? Co zrobić, by wewnętrzny ból nie zdominował naszej codzienności? Jak funkcjonować w świecie, w którym wciąż napotyka się ślady obecności osoby, którą niedawno pochowaliśmy? Ludzie po stracie kogoś bliskiego potrzebują wsparcia. Jedni szukają go wśród znajomych, drudzy u psychologa, a jeszcze inni na rekolekcjach. Takie spotkania od kilku lat proponują księża marianie. Zakonnicy trzy razy w roku organizują rekolekcje, które zatytułowali: „Jak przeżyć żałobę?”. Wszystko odbywa się w licheńskim sanktuarium.
Ksiądz i psycholog
Rekolekcje rozpoczynają się w piątek wieczorem i trwają do niedzielnego popołudnia. – Są dość intensywne i mają charakter warsztatowy. Większość punktów prowadzi psycholog. Ksiądz jest po to, by wyjaśniać kwestie duchowe; służy również posługą sakramentalną. W jednym turnusie uczestniczy maksymalnie 15 osób. Chętnych jest sporo, sporządzane są nawet listy rezerwowe – mówi ks. Piotr Lach MIC, dyrektor i kapelan licheńskiego hospicjum, współprowadzący rekolekcje.
Spotkanie dla ludzi w żałobie rozpoczyna się od zawiązania wspólnoty. Prowadzący mówią uczestnikom o celach warsztatów. Następnie każdy przedstawia się i w kilku słowach opowiada o tym, kogo utracił. – Spotkaniu towarzyszy wiele emocji, dlatego też zawsze mamy przygotowaną paczkę chusteczek. ...
Agnieszka Wawryniuk