Aktualności
Co ze spalarnią opon?

Co ze spalarnią opon?

Firma „Setar” chce zbudować zakład produkcji sadzy technicznej i olejów w procesie pirolizy niskotemperaturowej. Nie wiadomo jednak, czy inwestycja dojdzie do skutku. Powód? Braki w raporcie dotyczącym oddziaływania zakładu na środowisko.

Inwestycja, która wywołuje duże emocje, miałaby powstać przy ul. Artyleryjskiej, na terenie dawnych zakładów „Wola” i w pobliżu osiedla mieszkaniowego oraz domów jednorodzinnych. W obronie mieszkańców, którzy obawiają się uciążliwości zakładu, stanął radny Tomasz Araszkiewicz. – Dlaczego ludzie z osiedla M3, którzy kupili mieszkania często zaciągając kredyty na kilkadziesiąt lat, mają mieszkać przy spalarni – dopytywał podczas sesji rady miasta. Zdaniem Araszkiewicza takie inwestycje mogą również wpływać na wiarygodność przedsiębiorców budowlanych. – Dopiero po powstaniu lokali i ich sprzedaniu okazuje się, że zaproponowano ludziom mieszkanie przy smrodzącym zakładzie – podsumował.

Prezydent Wojciech Kudelski zwrócił uwagę, że – zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego – teren przy ul. Artyleryjskiej leży w strefie przemysłowej. – Nikt jej nie zlikwidował i inwestor powinien się z tym liczyć – dodał Kudelski, przyznając jednocześnie, iż firma złożyła wniosek o pozwolenie na rozpoczęcie inwestycji. Dodał również, że postępowanie administracyjne jest w toku. Na żądanie sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przedsiębiorstwo dostarczyło raport dotyczący oddziaływania zakładu na środowisko. Obie instytucje wytknęły w dokumencie braki i zażądały ich uzupełnienia. – Sanepid wydał opinię negatywną z powodów formalnych. RDOŚ przysłała wezwanie, w którym – w naszym odczuciu – zawarła mnóstwo uwag uniemożliwiających wykonanie inwestycji. Potrzebny byłby rok, aby uzupełnić raport o chociażby wymaganą analizę możliwych konfliktów społecznych – tłumaczył Stanisław Mrówczyński, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miasta. – Jeśli raport nie zostanie uzupełniony, poinformujemy RDOŚ, a ta wyda uzgodnienie odmawiające budowy zakładu. I na tym sprawa się skończy – podsumował naczelnik.

KO