Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

O Józefie, ratuj nas…

…w życiu, śmierci, w każdy czas - proszą, zawierzając świętemu patronowi codzienne troski i radości. Świadectw doznanych za przyczyną opiekuna łask przybywa proporcjonalnie do liczby pielgrzymów, których na nowennowych uroczystościach gromadzi pewność, że św. Józef nie zawodzi.

W końcu – jak mówią słowa modlitwy – nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek wzywający opieki św. Józefa, jego pomocy błagający, pozostał bez pociechy… Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny i Opiekun Jezusa pozostaje dla czcicieli najdoskonalszym wzorem zawierzenia Bogu. Milcząc, słucha i błogosławi… Trzeba tylko – albo przede wszystkim – mu zaufać!

On nie zawiedzie!

Wierność ta wydaje się o tyle łatwiejsza, że – jak deklarują mieszkańcy Szpaków – św. Józef był z nimi od zawsze. Kiedy na przełomie lat 50 i 60 finalizowano prace wykończeniowe przy parafialnej świątyni, znajdujący się w głównym ołtarzu obraz Matki Boskiej Częstochowskiej przesłaniała zasłona z wizerunkiem Józefa Robotnika – dar imienników świętego z całej wioski. Czy ówcześni budowniczowie mogli przypuszczać, że z biegiem lat kościół z ledwością pomieści pielgrzymów uczestniczących w marcowej nowennie?

„Idźcie do Józefa. On was nie zawiedzie!” – na owoce zachęty pierwszego proboszcza parafii Szpaki śp. ks. kan. Karola Harazina nie trzeba było długo czekać. Wierni wspominają, że już od lat 70 ubiegłego wieku podczas nowenny domy pustoszały. Parafianie tłumnie gromadzili się w świątyni, by przed wizerunkiem patrona wypraszać potrzebne łaski. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł