Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Szkoły gotowe na 6-latków?

Najwyższa Izba Kontroli przygotowuje raport dotyczący przygotowania szkół do objęcia obowiązkiem szkolnym 6-latków. Z nieopublikowanych jeszcze danych wynika, że zaledwie 20% placówek oświatowych jest w pełni przystosowanych na przyjęcie maluchów. Tymczasem samorządowcy twierdzą, że podstawówki w naszym regionie mogą rozpocząć edukację najmłodszych choćby od jutra. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Rodzice już od 2009 r. mogą posyłać do szkół swoje 6-letnie dzieci. Jednak dotychczas z tej możliwości korzystało najwyżej 20% z nich (w 2011 r., w 2012 r. – 18%). Z tego względu ministerstwo edukacji przesunęło termin wprowadzenia obowiązku szkolnego dla 6-latków z września 2012 r. na wrzesień 2014 r., tłumacząc, że samorządy nie przygotowały szkół na reformę. Dane NIK wskazują, że od tamtej pory niewiele się zmieniło.

Izba wskazuje, że jedynie co piąta szkoła jest dostosowana do potrzeb maluchów. Problemem są m.in. nieodpowiednie łazienki i sale gimnastyczne i informatyczne. NIK ma zastrzeżenia także do opieki oferowanej przez świetlice. Nie wszystkie szkoły je mają, a jeśli już są, to pomieszczenia często są nieprzystosowane dla młodszych dzieci. Inspektorzy nisko ocenili też przygotowanie stołówek, które powinny umożliwiać 6-latkom zjedzenie choćby jednego ciepłego posiłku. Kontrola wykazał również, że w niektórych placówkach nie przestrzegano przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny, jak brak barierek uniemożliwiających wybiegnięcie na jezdnię.

„Wszystkie nieprawidłowości należy usunąć przed 1 września 2014 roku, choć zdaniem NIK w skontrolowanych szkołach można to uczynić nawet przed końcem bieżącego roku szkolnego” – podkreślono w komunikacie, który na swojej stronie internetowej opublikowała NIK. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł