Segregować czy mieszać?
Spotkania przeprowadzono także w Rogoźnicy, Tuliłowie, Rudnikach i Misiach. Zainteresowanych tematem nie brakowało, podobnie jak trudnych pytań, na które Mirosław Kapłan starał się odpowiedzieć.
Każdy uczestnik spotkania otrzymał druk deklaracji i informacyjną broszurkę. Bartłomiej Kurkus, doradca wójta, wyjaśnił, że gminy zostały zobligowane nową ustawą do wdrożenia przepisów, które zupełnie zmienią zasady gospodarowania odpadami. – Pierwszym krokiem było podjęcie przez radę uchwał m.in. o wysokości stawki opłat za odbiór śmieci. Wynosi ona 3 zł od mieszkańca za odpady selektywnie zbierane i 6 zł za śmieci niesegregowane – przypomniał.
Frakcja mokra i sucha
Gmina skorzystała także z możliwości preferencyjnego potraktowania rodzin liczących powyżej czterech osób – od tylu członków będzie bowiem naliczana stawka niezależnie, czy gospodarstwo zamieszkuje pięć, sześć bądź więcej osób.
Mieszkańcy gminy mają do wyboru dwie opcje: segregować lub nie. Jednak z przekazanych przez wójta informacji wynika, że nawet ci, którzy zrezygnują z segregacji, i tak będą musieli rozdzielać odpady komunalne zmieszane na dwie frakcje: mokrą i suchą. Otrzymają w tym celu dwa worki. Natomiast zwolennicy segregacji dostaną trzy worki, do których rozdzielą odpady frakcji suchej.
– Frakcji mokrej nie będziemy mogli oddać operatowi. To wydaje się zupełnie pozbawione sensu, bo o ile część odpadów mokrych można umieścić w kompostowniku, to co zrobić z pampersami, mokrymi chusteczkami higienicznymi czy opakowaniami po produktach spożywczych, które są mokre bądź zatłuszczone? – zastanawia się mieszkanka Tłuśćca.
Możliwa zmiana zdania
Wójt dość obrazowo tłumaczył, jak w praktyce ma wyglądać segregacja odpadów. Obecni na zebraniu mieli jednak wiele wątpliwości. Pytano m.in. o opakowania po środkach ochrony roślin lub odpady budowlane z remontu: połamane płytki i pojemniki po farbach. – Takie odpady trzeba będzie gromadzić, a jak sołtys zgłosi potrzebę, zorganizujemy akcję i podstawimy kontener. Chyba że będą to prace oparte o pozwolenie budowlane lub zgłoszenie. Wtedy trzeba we własnym zakresie zamówić kontener – wyjaśniał doradca, dodając, iż podobne akcje będą organizowane także w przypadku innych odpadów, np. potłuczonego szkła czy popiołu.
Wielu mieszkańców wahało się, jaką metodę wybrać. Z zadowoleniem przyjęli więc wiadomość, że w razie zmiany zdania po kwartale możliwe stanie się przejście na inną metodę. – Opłaty naliczane są co kwartał, więc nie będzie z tym problemu – potwierdził doradca.
Pytany o powód zajęcia się „śmieciową” edukacją mieszkańców, M. Kapłan wyjaśnia, że w ten sposób sam się uczy. Zaś temat jest o tyle interesujący, iż stanowi nowe zadanie dla gminy, a z każdego kolejnego spotkania wynikają nowe, inne pytania…
BZ