Dożynki dawniej i dziś
W polskiej kulturze ludowej, a więc kulturze społeczności wiejskiej, niewątpliwie do jednych z najważniejszych świąt zawsze należały święta plonów, zwane najczęściej dożynkami, wyżynkami, wieńczynami, okrężnym. Obchodzono je zwykle po zakończeniu zbioru zbóż. W polskich uwarunkowaniach kulturowych najbardziej okazałe były dożynki dworskie, chociaż w skromniejszych formach ludycznych również i chłopi, poprzez kultywowanie pewnych zwyczajów, wierzeń i obrzędów, wyraźnie zaznaczali ważność czasu zakończenia zbiorów.
W polskiej tradycji i kulturze obrzęd dożynkowy ma szczególny charakter.
To prawda. Bogatą semantycznie i złożoną strukturalnie obrzędowość czasu święta plonów należy widzieć w dwu etapach: sekwencji polnej i sekwencji wieńcowej. Sekwencja polna – nazwa utworzona od miejsca zdarzeń, składa się z kilku ważniejszych, obudowanych wierzeniami i zachowaniami magicznymi składników. Dotyczą one sposobu ustalania czasu rozpoczęcia żniw, w czym pomocne były odwołania do doświadczeń praktycznych – badanie twardości ziarnka, obserwacje koloru słomy itp., ale także „doświadczenia” natury wierzeniowej. W kulturze ludowej powszechnie znane jest mniemanie, że ten czas ogłaszał głos przepiórki. Motyw ten pojawiał się zresztą i w dalszych momentach obrzędowości. Na Podlasiu znana była pieśń o przepiórce, którą zwykle wykonywano na polu: „Już my żyteczko dożęli, dożęli i przepióreczkę złapali, złapali”. ...
MD