Rozmaitości
(Nie)doceniona fizjoterapia

(Nie)doceniona fizjoterapia

Od 5 do 6 października trwały IX Jesienne Dni Fizjoterapii. Spotkanie, na które przybyło ok. 200 uczestników odbyło się w Akademii Wychowania Fizycznego.

Jesienne Dni Fizjoterapii mają charakter ogólnopolski. Co roku odbywają się w innym mieście. Ich organizatorem jest Polskie Towarzystwo Fizjoterapii. Spotkanie podzielono na dwie części. Pierwsza obejmowała trzy sesje naukowe. Odczyty dotyczyły m.in. sportu niepełnosprawnych, nowoczesnych terapii manualnych oraz specjalistycznych zabiegów adresowanych do dzieci i osób starszych. Drugiego dnia odbyły się warsztaty i szkolenia.

Konferencje i towarzyszącą im wystawa sprzętu rehabilitacyjnego zorganizowano w nowo otwartym Regionalnym Ośrodku Badań i Rozwoju.

Ilość i jakość

Ireneusz Hałas, prezes Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego PTF  zaznacza, że w  województwie lubelskim brakuje ośrodków fizjoterapii, które prezentowałyby wysoki poziom diagnostyczno-terapeutyczny. Chwali równocześnie wykształcenie i umiejętności polskich fizjoterapeutów. Niestety, ich wysokie kwalifikacje przegrywają z ograniczeniami stawianymi przez NFZ. Zarządzającym placówkami ochrony zdrowia bliższe jest podejście ilościowe niż jakościowe. Ta ilość nie dotyczy jednak zakupu sprzętu i realizacji punktacji, związanej z kontraktami, ale oszczędzania na prawidłowej i dokładnej analizie funkcjonalnej pacjenta, na postawieniu diagnozy, a później na terapii.

– Jako PTF stawiamy też nacisk na ciągłe kształcenie fizjoterapeutów. Większa wiedza wpływa na poziom bezpieczeństwa pracy z pacjentem – przekonuje I. Hałas.

Nie dla każdego

Szef lubelskiego oddziału PTF apeluje do ludzi, którzy chcą studiować fizjoterapię.

– Ta decyzja winna być przemyślana. Praca fizjoterapeuty wiąże się z dużym wysiłkiem fizycznym. Wymaga kontroli i koncentracji nad tym, co się robi. Uważam, że kryteria przyjmowania na ten kierunek powinny być zawężone. Fizjoterapeuta winien zdawać sobie sprawę z tego, że jest odpowiedzialny za chorego człowieka, z którym pracuje. Dawniej fizjoterapeuci byli kwalifikowani w zakresie lekarskim. Sam należę do tej grupy. Nie mogliśmy mieć wad postawy i żadnego uszczerbku na zdrowiu. Najpierw zdawaliśmy egzaminy sprawnościowe, dopiero potem sprawdzano naszą wiedzę teoretyczną. Dziś pracuję z pacjentami po udarze, po urazach mózgowo-czaszkowych, ze stwardnieniem rozsianym i z chorobą  Parkinsona. To naprawdę ciężki wysiłek – tłumaczy I. Hałas.

Fizjoterapia mimo wszystko cieszy się dużym zainteresowaniem wśród młodych ludzi. Na bialskim AWF-ie o jedno miejsce w tym roku walczyły cztery osoby.

– Nasi absolwenci są cenieni nie tylko w Polsce. Zdobywają uznanie w środowiskach zagranicznych, ponieważ wyróżniają się bardzo dobrym wykształceniem medycznym, cierpliwością i odpowiednim podejściem do pacjentów – podsumowuje Marta Jarocka, pracownik Zakładu Fizjoterapii AWF w Białej Podlaskiej.

AWAW