Obrazy, które przemówiły
Festiwal zorganizowano 11 października w bialskim kinie „Merkury”. W tym roku do konkursu zgłoszono 11 filmów. Hasło przedsięwzięcia brzmiało „niepełnoSPRAWNI i BARIERY”.
W programie festiwalu były m.in. projekcja nadesłanych filmów oraz warsztaty filmowe. Sala kinowa ledwie mieściła wszystkich uczestników. Najbardziej emocjonującym momentem było rozstrzygnięcie konkursu. Pierwsze miejsce za film „Bariery” otrzymał ŚDS działający przy ośrodku „Misericordia” Caritas w Białej Podlaskiej”. Drugą lokatę zajął materiał „Ja żyję”, przygotowany przez DPS w Kozuli. Trzecie miejsce przypadło WTZ w Łukowie. Tamtejszą placówkę nagrodzono za film „Moje marzenie”. Nagrodę publiczności otrzymał materiał „…i tak WARTO ŻYĆ”, zgłoszony przez WTZ w Parczewie.
Potrzeba akceptacji
– Każdy z nas boryka się z różnymi barierami. Ta walka jest jednak o wiele trudniejsza w przypadku osób niepełnosprawnych. Dziś mówimy także o barierach istniejących pomiędzy światem ludzi zdrowych i tych z niepełnosprawnością. Celem naszego festiwalu jest przybliżanie świata osób niepełnosprawnych, ich potrzeb i obaw, ale też możliwości i umiejętności. Jeśli się z tym zapoznamy, łatwiej nam będzie zrozumieć ich życie i funkcjonowanie. Osoby niepełnosprawne nie potrzebują naszej litości, one przede wszystkim liczą na naszą akceptację. Warto uświadomić sobie, że największe bariery tkwią w naszych głowach – mówi Ewa Brokowska, kierownik WTZ i zastępca dyrektora OMC w Białej Podlaskiej.
Na prezentowanych filmach niepełnosprawni mówili nie tylko o trudnościach architektonicznych, ekonomicznych i komunikacyjnych. Podkreślali, że chcą żyć w społeczeństwie, że pragną tego, by ktoś zauważył, iż mogą być dobrymi pracownikami. Przekonywali, że każdą barierę można pokonać, wystarczy tylko tego chcieć.
Nie twórz barier!
W festiwalu wzięli udział wolontariusze ze Szkolnych Kół Caritas. – Przyjechaliśmy, by uwrażliwiać się na potrzeby drugiego człowieka – zaznacza Wojciech Telaczyński, opiekun SKC w Zespole Szkół w Łomazach. – Największą przeszkodą, którą muszą pokonywać niepełnosprawni jest nasze zachowanie. Oni nie lubią, jak się nad nimi użalamy i wyręczamy w wielu czynnościach. W ten sposób niejako wpędzamy ich jeszcze bardziej w niepełnosprawność. W naszym filmie postawiliśmy na naturalność. Nikt nam nie pozował. W materiale można zobaczyć naszych podopiecznych w różnych sytuacjach, m.in. jak pływają na basenie, czytają książki, ćwiczą i grają na konsoli. Nasz film przypomina trochę spot kampanii społecznej – opowiada Marek Jakubiak, instruktor terapii zajęciowej z bialskiego ośrodka Caritas.
Podsumowaniem relacji z tego pięknego przedsięwzięcia niech będą słowa ks. Jacka Guza, dyrektora OMC w Białej Podlaskiej, który na zakończenie festiwalu powiedział: „Obecnie najbardziej przemawia do nas obraz. Dziś przemówił do mnie wasz obraz i za to wam serdecznie dziękuję”.
AWAW