Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Niezwykła kobieta, niezwykła matka

Najpierw książka „Matka Świętego”, czyli poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko, teraz „Matka Papieża” i opowieść o Emilii Wojtyłowej. Dlaczego akurat te dwie kobiety? Czy jest jakiś wspólny mianownik, który je łączy?

To dwie wspaniałe postacie, fascynujące kobiety, niezwykłe matki. Panią Mariannę, matkę ks. Jerzego, miałam okazję wiele razy spotykać, z nią rozmawiać, i zawsze byłam oczarowana jej mądrością, jasną i mocną wiarą, niesamowitą witalnością, siłą ducha. Ma teraz 93 lata, a wciąż bierze udział w uroczystościach ku czci jej syna, bł. ks. Jerzego, np. w Warszawie czy w innych miastach, bo wciąż jest zapraszana. Natomiast Emilia, matka papieża, zmarła ponad 90 lat temu, w 1929 r. Trudno nawet było zebrać o niej jakieś informacje. Ale, uważam, udało mi się także odtworzyć dzieje jej życia i charakter. I to również postać niezwykła.

Czym dokładnie zaintrygowała Panią Emilia Wojtyłowa, że postanowiła Pani o niej opowiedzieć?

Z pewnością zajęłam się tą postacią dlatego, że jest to matka papieża. Ciekawiło mnie, kim była, jaki wpływ wywarła na swego syna, jakie też było dzieciństwo Ojca Świętego, gdy żyła jeszcze matka. ...

Małgorzata Kołodziejczyk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł