Historia
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

W labiryncie śmierci

Do Muzeum Południowego Podlasia w Białęj Podlaskiej dotarła objazdowa ekspozycja dotycząca obozu zagłady w Sobiborze. Wystawa pokazuje poszczególne etapy eksterminacji ludności żydowskiej.

Składa się z około setki paneli skonstruowanych z fotografii i dokumentów. Panele tworzą labirynt. Po kolei obrazują funkcjonowanie Żydów w Polsce, wybuch II wojny światowej oraz tworzenie gett. Kolejne materiały opowiadają o transporcie do obozu i przygotowaniach do śmierci. Ekspozycję ubogacają ekrany z materiałami filmowymi oraz instalacje plastyczne. Przemierzając labirynt, zwiedzający odwiedza m.in. żydowski dom, kryjówkę na strychu i wagon transportowy. Własnymi oczami patrzy na „drogę śmierci”, a więc na rampę, przy której zatrzymywały się wagony, na stanowisko do obcinania włosów i na wejście do łaźni, gdzie czekała śmierć.

Bez nadziei

Niemiecki obóz zagłady w Sobiborze funkcjonował od marca 1942 do października 1943 r. Zginęło w nim łącznie ponad 250 tysięcy ludzi. Obóz został zamknięty po powstaniu zbrojnym, jakie zorganizowali więźniowie; 13 uciekinierów żyje do dziś. Jednym z nich jest Tomasz Blatt, autor książki „Z popiołów Sobiboru”. Owa publikacja stała się kanwą wystawy prezentowanej obecnie w Białej Podlaskiej.

– Fabryki śmierci, takie jak ta w Sobiborze, istniały również w Bełżcu, Treblince i Chełmnie. Przywożonych Żydów od razu kierowano do łaźni. Z pryszniców zamiast wody puszczano spaliny. Wszystko było bardzo zakamuflowane. Transportowani więźniowie nie wiedzieli o tym, co ich czeka. Nawet ci, których oszczędzono i kierowano do pomocy przy obsłudze, zaczynali orientować się, gdzie trafili, dopiero po kilku dniach. Eksterminacja była prowadzona z ogromną premedytacją. Powoli odchodzą ci, którzy doświadczyli tego piekła na ziemi. Staniemy się pokoleniem bez świadków. Naszym obowiązkiem jest więc ciągłe zdobywanie wiedzy na temat holocaustu i udostępnianie jej jak największej liczbie ludzi – mówi Marek Bem, autor wystawy. Ekspozycja była już prezentowana siedem razy w Polsce i dziewięć razy poza jej granicami. Trafiła m.in. do Norwegii, Włoch, Niemiec i Holandii.

Piekło na ziemi

Na wernisaż w Białej Podlaskiej przybyli uczniowie z miejscowych szkół. Zwiedzanie poprzedziła półgodzinna prelekcja autora ekspozycji. M. Bem opowiadał m.in. o zamierzeniach Hitlera względem ludności żydowskiej. Podkreślał, że po obozach zagłady miał nie pozostać żaden najmniejszy ślad. O tragicznej historii wiemy tylko dzięki tym, którzy przeżyli. Od zewnątrz obóz w Sobiborze nie przypominał fabryki śmierci. Uśmierconych zakopywano najpierw w ogromnych dołach. Po nieudanej ekspansji na wschód, zaczęto zacierać ślady. Odkopane zwłoki postanowiono spalić. Prochy mieszano z piaskiem i zakopywano kilka metrów pod ziemią. Do dziś nie odkryto wszystkich miejsc, które kryją popioły pomordowanych.

 – Ta ekspozycja oddziałuje na naszą wyobraźnię i emocje. Nie można pozostać wobec niej obojętnym – podsumowuje Małgorzata Nikolska, dyrektor Muzeum Południowego Podlasia. Wystawa gości w Białej Podlaskiej dzięki współpracy z Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego we Włodawie. Będzie czynna do końca roku.

AWAW