Aktualności
Strażnik na zakazie

Strażnik na zakazie

Funkcjonariusz straży miejskiej, sprawdzając, czy kierowcy przestrzegają przepisy prawa o ruchu drogowym, sam łamał prawo. Zaparkował samochód z wideorejetratorem w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania. Interweniowała policja.

Mimo że stoją na straży prawa i powinni być wzorem dla obywateli, niekoniecznie sami respektują przepisy. Zdarza się, że zmotoryzowany patrol policji nie zapina pasów bezpieczeństwa, nie zwraca uwagi na znaki drogowe, zakazy zatrzymywania. Bywa też, że podczas jazdy rozmawia przez telefon komórkowy. Oczywiście nie jest to regułą, ale pojedyncze przypadki mają miejsce. Ostatnio do takiego incydentu doszło w Garwolinie.

Pewien strażnik miejski dokonywał radarowej kontroli prędkości, parkując auto wyposażone w urządzenia pomiarowe w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania. O tym, że funkcjonariusz łamie prawo, poinformowano policję. – Stróże prawa podjęli interwencję na ul. Kościuszki, gdzie kierowca osobowego fiata nie zastosował się do znaku drogowego B36, czyli zakazu zatrzymywania – potwierdza rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Garwolinie Leszek Wielgosz, dodając, że kierowca został pouczony, a następnie odjechał z miejsca, gdzie nie można się zatrzymywać.

Tu należy wytłumaczyć, że rejestrator radarowy zainstalowany jest na nieoznakowanym samochodzie firmy, z którą miasto zawarło umowę na takie pomiary.

Więcej w papierowym wydaniu “EK”

JAWA