Platyna przyciąga rabusiów
Pani Barbara jest właścicielką kilkunastoletniego lanosa. Mieszka w bloku, więc parkuje na osiedlowym parkingu. Pewnego dnia znalazła przyklejoną do przedniej szyby kartkę. Sąsiad napisał na niej” „Ktoś grzebał przy twoim aucie”. Kobieta zadzwoniła po męża. – Zacząłem oglądać auto, ale nie znalazł żadnych uszkodzeń. Dopiero znajomy mechanik wykrył, że z lanosa wycięto katalizator – opowiada kobieta.
Wezwała policję. Ta przyjęła zgłoszenie o kradzieży.
– W ciągu ostatnich tygodni nie mieliśmy zgłoszeń o kradzieży katalizatorów, ale w wakacje odnotowaliśmy pięć przypadków – przyznaje nadkom. Jerzy Długosz, rzecznik komendy miejskiej policji w Siedlcach.
– W 2013 r. mieliśmy dwie kradzieże katalizatorów. Obie zostały dokonane w październiku. W jednym przypadku katalizator został zdemontowany z układu wydechowego auta, natomiast w drugim złodziej ukradł pięć sztuk tych urządzeń osobie zajmującej się sprzedażą części samochodowych. Skradziono je z busa, rozcinając blaszane poszycie jego części ładunkowej – mówi podkom. Jarosław Janicki, rzecznik bialskiej policji, dodając, iż o wiele częstsze są kradzieże kołpaków. – Było ich w tym roku co najmniej kilkanaście. Najczęściej występują seriami, tzn. jednej nocy kołpaki giną z kilku aut. Ponieważ wartość zwykle nie jest duża, część spraw prowadzona jest jako przestępstwo, a część jako wykroczenie – tłumaczy.
A po co złodziejowi katalizator? Chociaż pozornie element wygląda jak kawałek rurki z obudową, w rzeczywistości jest konstrukcją wykonaną z kilku rodzajów metali kolorowych. Najdroższy z nich to platyna. Ich cena w skupie może sięgnąć nawet 1,5 tys. zł, a udowodnienie, że towar jest kradziony jest niezwykle trudne. Powód? Nie ma na nich numerów czy symboli, które umożliwiałyby łatwe stwierdzenie skąd pochodzą.
Skupy katalizatorów można znaleźć choćby w internecie. Są tam zamieszczone cenniki. Kwoty uzależnione są od tego, z jakich modeli elementy pochodzą.
Przykładowo katalizator z fiata Punto wart jest zaledwie 200 zł a z Mercedesa CDI już nawet 1,8 tys. zł.
Uwaga na kołpaki
Jak ustrzec się złodzieja? Poza zamykanym garażem to bardzo trudne. Policja radzi, aby samochód parkować blisko latarni oraz jezdni i chodników, którymi nawet nocą chodzą ludzie i jeżdżą samochody.
MD