Region
Rekordowa ilość zadań

Rekordowa ilość zadań

Na sesji, która odbyła się 16 grudnia, uchwalono budżet miasta Międzyrzec Podlaski na 2014 r. Zaplanowane w nim inwestycje nie przypadły do gustu czwórce radnych.

Dochody miasta zaplanowano na 48,7 mln zł. Są to głównie wpływy z podatków i opłat, subwencje i dotacje, wpływy ze sprzedaży majątku oraz dofinansowanie z UE.

Ujęte w budżecie wydatki opiewają na kwotę 51 mln zł. 11,5% tej kwoty – 5,8 mln zł – zostanie przeznaczone na inwestycje, m.in. budowę chodnika w ul. Balladyny i Wiejskiej, budowę ul. Wschodniej, Brzozowej, dróg dojazdowych do ul. Staromiejskiej oraz do bloku przy ul. Balladyny 7A. Będą także zbudowane zatoki parkingowe i postojowe przy ulicach: Balladyny, Wyszyńskiego i Zarówie. Przewiduje się również przebudowę ulic: Kordiana, Lubelskiej, Piramowicza, Podłęcznej, Tartacznej i Nowej oraz ulic na osiedlu domków jednorodzinnych ZREMB. Nową nawierzchnię zyska także ul. Przedszkolna.

Nie tylko drogi

Oprócz inwestycji drogowych kontynuowana będzie budowa Centrum Szkoleniowego Sportów Motorowodnych oraz budowa zaplecza sanitarnego i wiat na polu namiotowym na Międzyrzeckich Jeziorkach. 300 tys. zł zaplanowano na pierwszy etap rewitalizacji skweru Armii Krajowej, ponad 1 mln zł – na adaptację pałacu Potockich na siedzibę Miejskiego Ośrodka Kultury i 360 tys. zł na budowę żłobka przy ul. Przedszkolnej, na którą miasto chce pozyskać zewnętrzne dofinansowanie. Wykonana zostanie także kanalizacja deszczowa w ulicach Brzozowej i Przedszkolnej. We współpracy z innymi samorządami miasto chce przebudować chodnik w ulicach: Łukowskiej i Zarówie oraz wykonać drugi etap przebudowy ul. Tuliłowskiej. Przyszłoroczny deficyt budżetowy oszacowano na 2,4 mln zł. Zostanie on pokryty z długoterminowego kredytu. Radni z klubu „Na rzecz Międzyrzeca” poparli budżet bez dyskusji.

Ostra krytyka

Ostro skrytykowała go jednak radna Emilia Włosek. Nie podobała jej się budowa zatok parkingowych. Zadania na Międzyrzeckich Jeziorkach, promenadzie i zbiorniki przy Zamczysku radna określiła jako surrealistyczne inwestycje. Natomiast Mirosław Jung stwierdził, że w budżecie ujęte są zachcianki radnych z klubu, a burmistrz zapomniał że jego zadaniem jest bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców – gdyż mieszkańcy ul. Adamki, Kościelnej i innych codziennie narażeni są na poruszanie po wodzie, błocie i dziurach. Negatywnie ocenił też budowę pola namiotowego na Międzyrzeckich Jeziorkach. Podobnego zdania byli radni Ryszard Łuciuk i Bogdan Ślusarski, który stwierdził, że w inwestycjach  zaplanowano rekordową ilość 36 przedsięwzięć do zrealizowania w roku. Zasugerował, że projekt budżetu oparto na ilości zadań, a nie ich sensowności. Ta czwórka radnych nie poparła projektu budżetu i zagłosowała przeciw uchwale. A co na to burmistrz? – Budżet proponuje burmistrz, a uchwala go rada miasta. Przeprowadziłem bardzo szerokie konsultacje z szefami komisji i klubem radnych, tak, żeby zadowolić jak najwięcej radnych. Był tylko jeden wniosek – komisji wspólnej, do którego się przychyliłem – mówi Artur Grzyb.

BZ