Rozmowy o zadłużeniu
W czasie konferencji prasowej zorganizowanej 20 marca poruszono kwestię zadłużenia miasta i związaną z tym ocenę Regionalnej Izby Obrachunkowej. Przypomnijmy - RIO zaalarmowała, że w Siedlcach naruszono dyscyplinę wydatków publicznych. Kolegium izby orzekło zatem o nieważności styczniowej uchwały rady miasta w sprawie zmian w wieloletniej prognozie finansowej.
Zarzut dotyczył przyjęcia wykonanych dochodów w roku 2013 w kwocie ponad 450 mln zł, podczas gdybyw rzeczywistości były one o ponad 100 mln zł mniejsze.
Wiele czynników
– To nie długoterminowe zobowiązania są naszą słabą stroną, tylko bieżące pożyczki. Chcę wyraźnie podkreślić, że nie mamy problemu z wieloletnim zadłużeniem, po prostu miasto nie spłaciło kredytów krótkoterminowych – zauważył skarbnik Kazimierz Paryła, uspokajając, że sytuacja nie jest aż tak zła, jak przedstawia ją RIO, a zaplanowane inwestycje miasta są bezpieczne. Jak podkreślił skarbnik, na aktualną sytuację finansową miasta ma wpływ kilka czynników. – Problem finansowy dotyczy tylko 2014 r. Dlaczego? Kredytów krótkoterminowych nie da się rozłożyć na lata. To, co nam zostało do uregulowania, musiało zostać zatem wpisane w 2014 r. jako spłata. Ta determinanta psuje kryteria, jakie ustalono w ustawie o finansach publicznych. A trzeba przypomnieć, że są to wskaźniki oparte na średniej z trzech lat poprzednich, czyli 2010-2013. Nawet gdyby 100 wagonów złota dosypano do naszego budżetu, to danych tych nie da się więc w żaden sposób poprawić – wyjaśniał K. Paryła, dodając: – Musimy skoncentrować się na maksymalnej realizacji dochodów z mienia.
Mamy kredyty, bo inwestujemy
Dług miasta kształtuje się obecnie na poziomie 270 mln zł, z czego – jak tłumaczył skarbnik – 150 mln zł to „dokładki” do środków unijnych. – W latach 2010-2012 miasto dostało z Unii Europejskiej pieniądze, których nie można było zaniechać – podkreślił K. Paryła. W kredytach krótkoterminowych miasto zalega 47 mln zł. – Najważniejsze jest to, że mamy płynność finansową i na bieżąco regulujemy wszystkie wydatki – uspokajał skarbnik.
Prezydent W. Kudelski nie zaprzeczył, że miasto ma długi. Włodarz wyjaśnił jednak, iż samorząd posiada kredyty – bo by wykorzystać środki unijne i nadrobić zaległości z poprzedniego okresu – odważnie postawił na inwestycje. – Nawet najwięksi krytycy muszą zauważyć, że Siedlce się rozwijają – mówił W. Kudelski, zaznaczając, że decyzję o inwestowaniu w dobie kryzysu rada miasta podjęła wspólnie, nazywając to działanie „uciekaniem do przodu”.
Kryzys w państwie, to również kryzys w samorządach – zaznaczył W. Kudelski, wyliczając: – Tylko z powodu szarej strefy skarb państwa traci 800 mld zł, a samorządom z tytułu niedoszacowania subwencji państwo zalega 8 mld zł.
GU