Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Rodzina przegrywa z konkubinatem?

Państwo, zamiast wspierać rodziny, przywilejami zachęca rodziców do życia w nieformalnych związkach. Łatwiej im dostać kredyt, zasiłek, nie zabraknie również miejsca w publicznym przedszkolu. - Nie trzeba zatem wprowadzać prawa o związkach partnerskich, by skutecznie walczyć z rodziną - twierdzą eksperci.

Ze spisu powszechnego ludności przeprowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny w 2011 r. wynika, że w konkubinatach żyje 3% Polaków. Mogłoby się wydawać, że to niewiele. Jednak w liczbach bezwzględnych jest to aż 643 tys. par, niemal dwa razy więcej niż w 2002 r. W 2013 r. zawarto najmniej małżeństw od 1945 r.

Rośnie natomiast liczba związków nieformalnych. To nie tylko skutek zmian demograficznych czy kulturowych. Wielu osobom konkubinat po prostu się opłaca. Okazuje się, że osoby samotnie wychowujące dzieci, w przeciwieństwie do pełnych rodzin, mogą korzystać z wielu przywilejów.

Ślub się nie opłaca

– Z Tomkiem znaliśmy się od dziecka – opowiada Dorota. – Mniej więcej na początku studiów stwierdziliśmy, że chcemy ze sobą żyć. Tomek w pewnym momencie zaczął mówić coś o pierścionku zaręczynowym. Powiedziałam: „Weźmy te pieniądze, które masz na pierścionek, i jedźmy gdzieś na urlop. Po co mi tu będziesz klękał. I tak cię kocham” – wspomina.

To było pięć lat temu. W tym czasie wynajęli mieszkanie, mają już jedną córkę, planują kolejne dziecko. Wszystko im się w życiu układa. No, może prawie wszystko. Boli ich, że rodzice Tomasza pokłócili się z rodzicami Doroty. Poszło o ten ślub, którego nie było. – Ojciec do kościoła co niedzielę chodzi, wujek jest członkiem rady parafialnej, a babcia należy do wspólnoty róż różańcowych. Cała rodzina katolicka – podkreśla Tomek. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł