Na nogach, kijkach i rolkach
Zawody rozegrano w trzech konkurencjach. Były biegi na 10 km oraz wyścigi na rolkach i nordic walking. W przypadku tych dwóch ostatnich dystans wynosił 5 km. Organizatorzy nie zapomnieli także o dzieciach. Dla nich przygotowano znacznie krótsze trasy. Mimo niskiej temperatury, mżącego deszczu i powiewów wiatru zawodnicy nie narzekali na aurę. Wszyscy przyznawali, że jest odpowiednia do biegania.
– Bardzo podoba mi się ta impreza – podkresla Bożena Daszczuk. – Przekonałam się, że chodzenie „na kijkach”, które praktykuję już od dłuższego czasu, wzmacnia organizm i poprawia samopoczucie, jednak w zawodach w nordic walking brałam udział po raz pierwszy. Taka impreza to świetny sposób na spędzenie niedzieli. Zawodnicy wystartowali bardzo szybko. Nie zajęłam żadnego czołowego miejsca, byłam w środku grupy, ale mimo to cieszę się, że mogłam tu być – mówi pani Bożena.
Dobra impreza
Inna para napotkanych biegaczy przyznała, że mimo dosyć dobrej kondycji daleko im jeszcze do tych najlepszych.
– Trenujemy od ponad roku. Takie zawody są bardzo potrzebne. Obserwujemy, że zainteresowanie biegami rośnie coraz bardziej. Piknik biegowy, w którym braliśmy udział, był zorganizowany na bardzo wysokim poziomie. Mieliśmy dobrze oznakowane trasy, było też bezpiecznie, ponieważ w zabezpieczenie imprezy włączyła się policja. My biegamy raczej rekreacyjnie, nie kładziemy nacisku na zdobywanie pierwszych miejsc. Mimo to cieszymy się, że towarzyszył nam taki fajny doping – opowiada zawodniczka z Białej Podlaskiej.
Moda na bieganie
Łukasz Węda, główny organizator i koordynator pikniku, mówi, że w zawodach wzięło udział 530 osób. Przyznaje, że frekwencja rośnie z roku na rok.
– Jak widać, moda na bieganie nie mija. Dziś padło też wiele życiowych rekordów. Główny bieg wygrał Przemysław Dąbrowski, student AWF w Białej Podlaskiej. Dziesięciokilometrowy dystans pokonał w 31 minut i 47 sekund. Drugie miejsce zajął zawodnik pochodzący z Maroka, a trzecie z pan z Białorusi. Nasi zawodnicy pochodzą aż z 93 miejscowości. Najwięcej biegaczy, bo ponad 200, zgłosiło się z samej Białej Podlaskiej. Z zaproszenia skorzystali też m.in. mieszkańcy Warszawy, Siedlec, Łukowa, Międzyrzeca Podlaskiego, Komarówki Podlaskiej, Wisznic, Studzianki i Horodyszcza – wylicza Ł. Węda.
Najstarszy biegacz miał 75 lat, najmłodszy – pięć wiosen. Pięciolatek wystartował w biegu z kijkami. Jak przyznaje organizator biegu, w tej imprezie nie chodzi tylko o rywalizację. Piknik biegowy miał być okazją do spotkania ze znajomymi i szansą na aktywne spędzenie wolnego czasu. Cel został osiągnięty.
AWAW