Sport
Wybory i feta

Wybory i feta

W MKP Pogoń Siedlce odbyły się wybory oraz feta po wywalczeniu awansu do I ligi.

Wprawdzie piłkarze Pogoni zakończyli udany sezon i udali się na wypoczynek, jednak miniony tydzień był bardzo intensywny dla klubu, który wywalczył historyczny awans do I ligi. Życie klubowe zdominowało zebranie sprawozdawczo-wyborcze oraz feta po wywalczeniu awansu. Jeżeli chodzi o zebranie, to szczególne zainteresowanie wywołał wybór nowych władz klubu. Powołany przez członków stowarzyszenia zarząd mimo długotrwałych negocjacji nie był w stanie wyłonić ze swojego grona nowego prezesa.

Sytuacja rozwiązała się po rezygnacji Witolda Jakubika z funkcji członka zarządu. Jego miejsce zajął dotychczasowy prezes klubu Jacek Kozaczyński, który wcześniej zrezygnował z kandydowania. Jednak w zaistniałej sytuacji postanowił wrócić do klubu i właśnie jemu członkowie powierzyli fotel prezesa. Jak zapowiedział, swoją funkcję będzie pełnił tymczasowo, przez okres kilku miesięcy. Pogoń czekają więc niedługo nowe wybory, ale po formalnej korekcie statutu klubu, która uprości procedurę wyboru prezesa.

Skład zarządu MKP Pogoń: prezes – Jacek Kozaczyński, wiceprezes – Andrzej Materski, skarbnik – Michał Chromiński, sekretarz – Leszek Czapski, członkowie – Krzysztof Dębiński, Jan Niedziółka, Daniel Płudowski, Piotr Klimiuk.

Feta na placu bankowym

Po ostatnim treningu piłkarze nowo upieczonego beniaminka I ligi udali się na plac bankowy przy Galerii Siedlce, gdzie wspólnie z sympatykami świętowali awans do ligi. Zanim pojawili się bohaterowie Siedlec ostatnich dni, na scenie zaprezentowane zostało młode pokolenie piłkarzy. Licznie zgromadzeni kibice poznali młodziutkich piłkarzy z ośmiu zespołów Akademii Piłkarskiej oraz siedmiu drużyn grających w rozgrywkach. Klub podziękował też swoim sponsorom i tym wszystkim, którzy przyczynili się do awansu. Pokazano również krótkie filmy o Pogoni. Oczywiście kulminacyjnym punktem spotkania stała się prezentacja zespołu seniorów. Były śpiewy, okrzyki i radosne uniesienia, a piłkarze opuszczali plac bankowy bez koszulek, które na pamiątkę wprost zdarli z nich kibice.

Andrzej Materski