Jeśli nie On?…
Niedawno zapytałem nastolatkę: kim dla Ciebie jest Pan Bóg? Osobą? Ideą? Sposobem na życie? Długo myślała. W końcu padła odpowiedź: ideą.
Obawiam się, że mówiąc tak, stała się w ten sposób rzeczniczką niemałej rzeszy ludzi, bowiem jedną z cech naszej pobożności jest utrata wiary w osobowego Boga. Nie odrzucenie Go, ale nieznajomość istoty. Prawda oczywista - a tak łatwo ją zagubić! Zaskakujące? A jednak realne. Konsekwencje tego błędu są niezwykle poważne.
Obawiam się, że mówiąc tak, stała się w ten sposób rzeczniczką niemałej rzeszy ludzi, bowiem jedną z cech naszej pobożności jest utrata wiary w osobowego Boga. Nie odrzucenie Go, ale nieznajomość istoty. Prawda oczywista - a tak łatwo ją zagubić! Zaskakujące? A jednak realne. Konsekwencje tego błędu są niezwykle poważne.
Co się dzieje, kiedy Bóg w subiektywnym odczuciu przestaje być postrzegany jako osoba? Stając się ideą – nawet najpiękniejszą, najdoskonalszą – dołącza do szeregu innych idei, których w świecie jest multum. Staje się niczym jeden z niezliczonych produktów wyłożonych na wielkim targowisku, pełnym rozkrzyczanych przekupniów zachwalających swój „towar”. Można wybierać do woli, na miarę swoich oczekiwań i potrzeb.
Jeśli Bóg nie jest osobą, traci rację bytu cały szereg innych odniesień. ...
Ks. Paweł Siedlanowski