Diecezja
Źródło: AWAS
Źródło: AWAS

Najskuteczniejsze lekarstwo

Msza św. z modlitwą o uzdrowienie sprawowana była w kościele pw. Świętej Trójcy w Radzyniu Podlaskim 18 września, we wspomnienie św. Stanisława Kostki - patrona dzieci i młodzieży.

Jak podkreślał sprawujący Eucharystię ks. Mariusz Baran, dekanalny duszpasterz młodzieży, najskuteczniejszym lekarstwem na wiele problemów współczesności staje się realizacja przykazania miłości, bo życie bez miłości jest męczeństwem. - Los każdego człowieka zależy od tego, czy kocha i jest kochany. Człowiek nie może żyć poza miłością, bo takie życie jest nie do uniesienia. Jeśli będziesz realizował przykazanie miłości, doświadczysz uzdrowienia - mówił kapłan.

Zachęcił też do zrobienia rachunku sumienia z tego, jak odnosimy się do siebie nawzajem, wyjaśniał, na czym polega miłość, jakiej wzór ukazał nam Chrystus, który „wspierał szlachetnych, dobrych, mądrych, upominał tych, którzy błądzili i bronił się przed krzywdzicielami – aż do momentu, gdy przyszła godzina męki na krzyżu”.

Po Mszy św. nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu, której towarzyszyła modlitwa do Ducha Świętego prowadzona przez wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym i młodzież z parafii.

Wprost ze źródła

Podczas nabożeństwa świadectwo złożył 41-letni siedlczanin. – Tylko Bóg wie, co jest dla mnie dobre – mówił na wstępie. Wspomniał o swym trudnym dzieciństwie w rodzinie alkoholowej, uwikłaniu w uzależnienia i pobycie w więzieniu. Po wyjściu na wolność, gdy znalazł się w sytuacji, która groziła mu powrotem na dawną drogę, postanowił szukać ratunku i trafił na wspólnotę AA. – Każdy nałóg to autostrada do piekła, ale są na nich bramki, przy których stoi Jezus i mówi: „Nie idź dalej, ja cię kocham” – wspominał.

Mężczyzna podjął program naprawczy, korzystał z sakramentów i modlitwy – szczególnie różańcowej. Radził, by szukać pomocy we wspólnotach, „bo do Boga idzie się przez wspólnotę”, przełamywać barierę wstydu, który „w drodze do odnowy życia może stanowić szatańską pułapkę”. Choć w jego rodzinie od pokoleń nie było miłości i nie mógł się jej uczyć – zaczerpnął wprost ze źródła – od Jezusa Chrystusa.

Podczas nabożeństwa kapłan pobłogosławił licznie zgromadzonych w świątyni wiernych Najświętszym Sakramentem. Modlitwę zakończyło odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych.

Anna Wasak