Aktualności
Odszedł mistrz kaznodziejstwa

Odszedł mistrz kaznodziejstwa

We wtorek, 23 września, ok. 13.00, w Domu Księży Emerytów w Opolu k. Siedlec zmarł w wieku 89 lat ks. prałat Witold Kobyliński.

Urodził się 4 grudnia 1925 r. w Kudelczynie. Był najstarszym z grona pięciu braci. W jego rodzinnym domu kultywowano tradycje religijne i narodowe. Po ukończeniu Szkoły Powszechnej w Rozbitym Kamieniu, w 1938 r. rozpoczął naukę w salezjańskim gimnazjum, a następnie liceum w Sokołowie Podlaskim. W 1946 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Święcenia kapłańskie otrzymał 12 kwietnia 1952 r. z rąk bp. Ignacego Świrskiego. Następnie przez rok pracował jako wikariusz w kolegiacie w Janowie Podlaskim. W latach 1953-1955 był wikariuszem w parafii Przemienia Pańskiego w Garwolinie. Pierwszą samodzielną placówkę otrzymał w 1955 r., będąc przez cztery lata rektorem filii duszpasterskiej w Gocławiu. W 1959 r. rozpoczął pracę w kurii diecezjalnej. Został prefektem kursów filozoficznych w WSD, referentem ds. zakonnych, referentem ds. duszpasterskich, a także referentem ds. środków społecznego przekazu myśli i spraw turystyczno-wczasowych. W 1960 r. rozpoczął studia na wydziale prawa kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, które przerwał ze względu na zły stan zdrowia. W 1970 r. ks. Kobyliński został proboszczem parafii pw. św. Ludwika we Włodawie i dziekanem dekanatu włodawskiego. W 1972 r. przyjechał do Radzynia Podlaskiego, gdzie przez 17 lat był proboszczem parafii Trójcy Świętej i dziekanem dekanatu radzyńskiego. W 1978 r. rozpoczął przygotowania do budowy kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy (dziś sanktuarium). W 1989 r. przeszedł na emeryturę. Przez 22 lata był rezydentem parafii pw. św. Jana Kantego w Legionowie. W ostatnich latach mieszkał w domu księży emerytów najpierw w Siedlcach, a potem w Nowym Opolu. W 1983 r. Jan Paweł II na prośbę bp. Jana Mazura nadał mu godność kapelana Jego Świątobliwości (prałata). W 2012 r. świętował 60-lecie kapłaństwa.

Relację z pogrzebu, który odbył się 26 września, i wspomnienia osób, które znały i ceniły ks. W. Kobylińskiego, zamieścimy w przyszłym numerze „Echa”.

MD