Powiększyli dorobek
Siatkarze KPS Siedlce rozegrali w minionym tygodniu dwa mecze o mistrzostwo I ligi, mierząc się z drużynami będącymi w dolnej części ligowej tabeli. Mecze z Caro w Rzeczycy i AGH Kraków na własnym parkiecie były więc dla siedlczan okazją do poprawy punktowego dorobku. W Rzeczycy KPS zagrał słabiej w końcówkach dwóch pierwszych setów i w obu uległ gospodarzom.
Przegrywając 0:2, zespół z Siedlec musiał wrócić do gry i zwyciężyć w trzeciej partii, co udało się w jej drugiej części. Podobnie było w kolejnym secie. Natomiast w bardzo wyrównanym tie-breaku ostanie dwie piłki – przy stanie 13:13 – należały do KPS. W pierwszym secie meczu z AGH gospodarze sięgnęli po wygraną, lepiej grając w końcówce, i – mimo przewagi przeciwników 20:22 – zwyciężyli do 22. Nie mieli natomiast problemów w drugiej partii, prowadząc od początku do końca. W trzecim secie wygrywali już 14:9 i oddali inicjatywę gościom, którzy zwyciężyli do 21. Finisz to poprawa koncentracji i bardziej zdecydowana gra siatkarzy KPS. Przełożyło się to na ich zwycięstwo do 22, mimo że goście ambitnie walczyli do końca.
Wycieczka do Szczyrku
Konfrontacja Nike Węgrów z SMS w Szczyrku miała jednostronny przebieg. Młode siatkarki SMS, mające co najwyżej 16 lat, nie były w stanie powalczyć z posiadającymi większe umiejętności i doświadczenie zawodniczkami z Węgrowa. Zespół Nike panował we wszystkich trzech setach, ale tradycyjnie nie ustrzegł się własnych błędów, co jest ostatnio problemem. Węgrowianek. Jednak w porównaniu z poprzednimi spotkaniami w Szczyrku tych potknięć było mniej, ale też i klasa rywalek zdecydowanie niższa.
I liga mężczyzn
10 kolejka
KPS Siedlce – AGH AZS Kraków 3:1 (25:22, 25:19, 21:25, 25:22).
KPS: Butryn, Fornal, Popik, Pietraszko, Łukasik, Stańczuk i Guz (l) oraz Rejowski, Pruski. Trener: Gerymski.
Pozostałe wyniki: SMS Spała – Victoria Wałbrzych 1:3, Espadon Szczecin – Warta Zawiercie 3:2, Camper Wyszków – Kęczanin Kęty 3:1, Ślepsk Suwałki – Caro Rzeczyca 3:0, Stal Nysa – Avia Świdnik 3:0, Krispol Września – Pekpol Ostrołęka 3:2.
Andrzej Materski