Mokry problem
Choć NTM dotyczy obojga płci, to kobiety cierpią z tego powodu dwa razy częściej niż mężczyźni. Najpowszechniej występuje wysiłkowe nietrzymanie moczu, które objawia się popuszczaniem moczu podczas nawet niewielkiego wysiłku - w trakcie kaszlu, kichania, podnoszenia przedmiotów, chodzenia, biegania czy ćwiczeń fizycznych.
Dla większości jest to problem niezwykle wstydliwy, co potwierdzają także statystyki. Blisko 2/3 kobiet z nietrzymaniem moczu nigdy nie konsultowało się z lekarzem. A te, które zdecydowały się na rozmowę ze specjalistą, zwlekały z tym średnio trzy lata.
Ustalić przyczynę
Schorzenie, jakim jest wysiłkowe nietrzymanie moczu, nie minie samo. Wręcz przeciwnie, będzie postępować. Zwykle zaczyna się po 45-50 roku życia, gdy spada poziom hormonów płciowych, ale może pojawić się znacznie wcześniej. Przyczyną nietrzymania moczu mogą być częste zakażenia układu moczowego, zapalenia pochwy czy wieloletnia ciężka praca fizyczna. Ciąża i poród to bardzo istotny powód kłopotów z nietrzymaniem moczu. Przeciskanie się dziecka przez kanał rodny może uszkodzić struktury nerwowo-mięśniowe dna miednicy oraz/lub doprowadzić do rozwarstwienia tzw. powięzi, na której spoczywa cewka moczowa. Gdy powięź pęka, cewka otwiera się nawet przy niewielkim wysiłku, co prowadzi do wyciekania moczu.
Lekarz, do którego zgłosi się pacjentka (ginekolog lub urolog), przeprowadzi wywiad, zbada, zleci posiew moczu, stężenie kreatyniny i mocznika w surowicy krwi, USG oraz badanie urodynamiczne lub radiologiczne. Na podstawie wyników ustali przyczynę zaburzeń, a następnie zaleci właściwą terapię.
Na początek ćwiczenia
Gdy choroba nie jest zaawansowana, terapię rozpoczyna się od intensywnych ćwiczeń mięśni dna miednicy (tzw. ćwiczeń mięśni Kegla). Istnieje wiele sposobów ich wykonywania i nie wymagają one żadnych specjalnych warunków. Ważne, aby ćwiczenia wykonywać regularnie, co najmniej trzy razy dziennie przez trzy miesiące. Dopiero po takim okresie można oczekiwać poprawy. Pierwszym etapem jest nauka napinania właściwych partii mięśni. Należy, siedząc z lekko rozsuniętymi kolanami, wyobrazić sobie, że w trakcie oddawania moczu próbujemy czynność przerwać, tj. zatrzymać strumień moczu. Mięśnie napinane w tym celu są tymi, które należy ćwiczyć. Można to robić w pozycji stojącej, siedzącej lub leżącej z lekko rozsuniętymi kolanami. Należy, licząc do pięciu, powoli, maksymalnie mocno napinać mięśnie dna miednicy, a następnie je rozluźnić. Powtórzyć cztery-pięć razy. Często udaje się pogodzić wykonywanie ćwiczeń z innymi czynnościami dnia codziennego (np. ćwiczyć w trakcie rozmowy telefonicznej lub oglądania telewizji).
Pomoc chirurga
Można zastosować metody postępowania chirurgicznego, które mają różną skuteczność, ale niekiedy nie zapewniają długotrwałego efektu (nawrót nietrzymania moczu po pewnym czasie). Do najskuteczniejszych metod chirurgicznego leczenia należą tzw. zabiegi podwieszenia szyi pęcherza moczowego oraz operacje pętlowe. Natomiast poprawa po zabiegach wstrzykiwania substancji w okolice cewki moczowej może być przejściowa.
Zmiana stylu życia
W nietrzymaniu moczu leczenie polega także na zmianach stylu życia, tj. zmniejszeniu (lub odstawieniu) spożycia alkoholu i kofeiny, zmniejszeniu masy ciała w przypadku nadwagi i otyłości oraz ograniczeniu spożycia płynów w niektórych sytuacjach, ćwiczeniach mięśni dna miednicy, a także odpowiednim „treningu” pęcherza, który prowadzi do rzadszego występowania parcia, a przy tym pozwala go kontrolować, tzn. panować nad potrzebą oddania moczu. Ćwiczenia w ramach tego treningu muszą być systematyczne, długotrwałe oraz prowadzone pod kontrolą osoby z odpowiednim doświadczeniem w tym zakresie.
Ważne
Nietrzymanie moczu jest dolegliwością krępującą i znacznie utrudniającą codzienne życie. Chociaż często występuje u osób starszych, nie należy jej traktować jako „normalnego” objawu starzenia się i zawsze trzeba dążyć do wykrycia jej przyczyny oraz wdrożenia prawidłowego leczenia. Pamiętajmy, że oprócz dolegliwości problem ten dotyka też naszej psychiki – nie możemy żyć pełnią życia, znacząco obniża się nasz codzienny komfort. Oczywiście, psychika to nie wszystko: nietrzymanie moczu zwiększa ryzyko występowania stanów zapalnych sromu i pochwy oraz infekcji układu moczowego.
KO