Historia
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Ocalić od zapomnienia

Do Studenckiego Koła Naukowego Historyków Uniwersytetu Przyrodniczo- Humanistycznego w Siedlcach wstąpić mogą wszyscy. Warunek jest jeden: chęć zaangażowania na rzecz ocalania od zapomnienia narodowej spuścizny oraz historyczne zacięcie!

Program pracy na ten rok - jak wyjaśnia prezes SKNH Piotr Warowny - uwzględnia m.in. przeprowadzenie konferencji naukowej pt. „Administracja w historii. Historia w administracji”.

– Organizowane pod koniec marca spotkanie to efekt naszej współpracy z uczelnianym Kołem Naukowym Administratywistów – precyzuje.

Najbliższe miesiące upłyną członkom SKNH także pod hasłem przygotowań do planowanej na maj konferencji studencko-doktoranckiej w ramach obchodów Siedleckiego Dnia Młodego Historyka. U podłoża sesji pn. „Poznawanie historii jako klucz do zrozumienia współczesności” – co akcentują zgodnie P. Warowny i jego zastępczyni Anna Kot – leży pragnienie nawiązania kontaktów z przedstawicielami innych ośrodków naukowych oraz wymiany doświadczeń. Oprócz stricte naukowych wystąpień, w programie majowych obchodów jest więc m.in. objazdówka po regionie i wizyty w muzeach.

– Jesteśmy otwarci na propozycje. Chętnie też wychodzimy z naszymi działaniami na zewnątrz – deklarują. I opowiadają o cennej współpracy, jaką w ramach wolontariatu nawiązali m.in. z przedstawicielami Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska” w Siedlcach.

 

Nietypowa lekcja historii

– Współpracę zapoczątkował już poprzedni zarząd SKNH. Od 2011 r., tj. od początku naszej działalności, uczestniczyliśmy w spotkaniach stowarzyszenia, które odbywają się zawsze w ostatnią niedzielę miesiąca, w godzinach południowych, w budynku siedleckiego urzędu miasta – tłumaczą z sugestią, iż nawiązane przy okazji spotkań kontakty oraz pozyskana wiedza zaowocowały myślą o upowszechnieniu prawdy na temat zbrodni katyńskiej także wśród uczniów i studentów.

W efekcie w kwietniu 2013 r. w gmachu Biblioteki Głównej UPH odbyła się konferencja ph. „Ofiary i kaci zbrodni katyńskiej” połączona z prelekcjami potomków osób, które zginęły z rąk NKWD. Nietypowa lekcja historii okazała się sukcesem. W spotkaniu, na które składały się m.in. wystąpienia studentów, projekcja filmu dokumentalnego pt. „Zbrodnia bez kary” oraz uczczenie pamięci ofiar złożeniem wieńca pod krzyżem katyńskim na centralnym cmentarzu, udział wzięło kilkadziesiąt osób.

 

Edukacja młodego pokolenia

Działania podejmowane celem upamiętniania zbrodni katyńskiej to stały punkt rocznego programu pracy SKNH. W 2014 r. jego członkowie uczestniczyli m.in. w siedleckich obchodach Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Wzięli też udział w organizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej VII Katyńskim Marszu Cieni w Warszawie. Pod koniec kwietnia zbrodnia katyńska tradycyjnie już była tematem konferencji przeprowadzonej z inicjatywy koła w gmachu uczelni.

– Podczas ubiegłorocznego spotkania omówiliśmy m.in. wyniki badań ankietowych przeprowadzonych wśród młodzieży na temat zbrodni katyńskiej – wyjaśnia P. Warowny, nie ukrywając, iż działania członków SKNH ukierunkowane są m.in. na edukację młodego pokolenia. Stąd też zrodził się pomysł, by tegoroczną kwietniową rocznicę poprzedził konkurs adresowany do uczniów szkół ponadgimnazjalnych ph. „Zbrodnia katyńska – refleksje współczesnego nastolatka”. – Szukamy sponsorów mogących ufundować nagrody – apelują. W programie organizowanych przez SKNH obchodów 75 rocznicy zbrodni katyńskiej jest m.in. seminarium naukowe, apel pamięci pod dębem płk. Stanisława Trojana przed uczelnianą biblioteką oraz warta honorowa przed krzyżem katyńskim.

 

Spotkanie ze świadkiem

Moi rozmówcy nie ukrywają, że wpływ na ich zaangażowanie w upamiętnianie historii ma fakt, iż jej świadkowie odchodzą… W planach – co podkreślają – mają więc m.in. spisywanie ich wspomnień celem utrwalenia prawdy o przeszłości dla kolejnych pokoleń.

Myśl, by ocalić od zapomnienia narodową spuściznę, była też mottem ubiegłorocznego spotkania naukowego odbywającego się pod hasłem: „Losy Polaków przymusowo wysiedlonych na Syberię”. Realizacja przedsięwzięcia to owoc współpracy SKNH m.in. z siedleckim Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3, miejscowymi oddziałami Związku Sybiraków i stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Na program spotkania, w którym uczestniczyło liczne grono ludzi młodych, złożyły się m.in. warsztaty i wykład naukowy. Nieocenioną wartość miało też poruszające wystąpienie pani Haliny Witkowskiej, która opowiedziała zebranym o okolicznościach deportacji w głąb ZSRR i zawiłej drodze powrotnej do Polski…

Więcej o szerokiej działalności młodych historyków dowiedzą się Państwo, śledząc stronę internetową sknhap.wordpress.com. Polecamy!

WA

 

Ze wskazaniem na historię

Odkrytymi śladami przeszłości regionu dzielą się z innymi. Od zapomnienia ocalają też naznaczone losem historie ludzi. O kim mowa?

 

Początki Studenckiego Koła Naukowego Historyków działającego w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach sięgają 1993 r. Z biegiem lat – wraz z naborem kolejnych roczników – zmieniał się zarząd i członkowie, jednak cel pozostał ten sam: rozwijanie historycznej pasji w ramach szeroko pojmowanej działalności naukowej połączonej z popularyzowaniem wiedzy.

– Program naszej rocznej pracy obejmuje organizację konferencji, wystaw czy obchodów rocznic historycznych. Działamy na terenie miasta, ale też chętnie uczestniczymy w sympozjach ogólnopolskich – wyjaśnia Piotr Warowny, przewodniczący SKNH. Funkcję szefa organizacji liczącej aktualnie 30 członków pełni od 2011 r. Pytany o „rodowód” historycznego zacięcia, wskazuje na osobę wujka – historyka-amatora. – Jego opowieści o losach naszej rodziny, dziejach Polski i Europy wywołały we mnie głód wiedzy, a kolejne lata nauki tylko utwierdziły w przekonaniu, że historia to kierunek mojej przyszłości – wyjawia z uwagą, że początkowa chęć bycia nauczycielem przegrała w starciu z wybraną specjalizacją „archiwistyka i zarządzanie dokumentacją”.

Nie inaczej było w przypadku jego zastępczyni. Anna Kot wspomina, że za jej zainteresowanie historią odpowiedzialni są w głównej mierze wujek i mama. – W liceum, decydując się na wybór klasy z rozszerzonym programem historii, myślałam już o jej studiowaniu. I nie zraziły mnie argumenty, że nie jest to kierunek przyszłościowy – zaznacza, dodając, iż po skończeniu nauki chciałaby znaleźć zatrudnienie – zgodnie ze swoim wykształceniem – w archiwum.

Przedstawiciele SKNH zgodnie podkreślają, iż zaangażowanie w działalność organizacji jest dla nich źródłem wielkiej satysfakcji. Nawiązywane przy okazji realizacji poszczególnych zadań kontakty z członkami stowarzyszeń kultywujących pamięć o przeszłości owocują cennym doświadczeniem i poszerzaniem historycznej wiedzy. Nieustannie towarzyszy im też poczucie misji! Odkrytymi śladami przeszłości regionu dzielą się z innymi. Od zapomnienia ocalają również naznaczone losem historie ludzi.

 

 

MOIM ZDANIEM

Dr Witold Bobryk

opiekun SKNH UPH

 

Działalność w kole naukowym pozwala studentom nie tylko poszerzać swoją wiedzę w ramach samokształcenia, ale również zdobyć cenne doświadczenie w prowadzeniu pracy badawczej. Jednym z elementów służących doskonaleniu własnych umiejętności jest aktywny udział w konferencjach naukowych organizowanych przez krajowe i zagraniczne ośrodki akademickie. Jednak działalność członków koła nie ogranicza się tylko do prowadzenia badań naukowych i publikowania ich wyników. W ramach SKNH proponowane są także wyjazdy krajoznawcze czy mecze piłkarskie. Wszystko zależy od aktywności i zainteresowań członków. W 2008 r. reprezentacja SKNH rozegrała mecz piłki nożnej z klerykami z Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. W następnym roku studenci historii wydali tomik wierszy „…gdy milczymy…”. Tego typu działań było o wiele więcej, ale poprzestańmy na tych dwóch przykładach. Obecnie członkowie koła aktywnie angażują się w upamiętnianie zbrodni dokonanej na polskich jeńcach wojennych przez Armię Czerwoną i NKWD. W 2013 r. i 2014 r. zorganizowali obchody zbrodni katyńskiej. Poprzez tego rodzaju działania studenci zrzeszeni w SKNH pracują również na rzecz naszej społeczności lokalnej.

WA