Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Bez Miłosierdzia ani rusz!

Księże Rektorze, nie możemy zaprzeczyć, że Łagiewniki stały się duchową stolicą Miłosierdzia Bożego. Obok Jasnej Góry są dziś najważniejszym polskim sanktuarium. Co przyciąga wiernych do tego miejsca?

Myślę, że jest to pragnienie nadziei, która płynie z przebitego serca Jezusa i dociera do ludzkich serc poprzez sakramenty święte. Tej nadziei potrzeba nie tylko poszczególnym osobom, rodzinom, wspólnotom, ale i całym narodom, które coraz bardziej pogrążają się w chaosie, przemocy, poczuciu bezradności i zagubieniu duchowym.

Dlatego Ojciec Święty mówił: „Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”. Boża prawda, choć jest wymagająca, przynosi człowiekowi ostatecznie wewnętrzną wolność i napełnia serce nadzieją.

Do Łagiewnik przyjeżdżają nie tylko Polacy…

Tak, bo nie tylko oni potrzebują nadziei, przebaczenia i miłości. Jeśli pomyślimy o dramacie Ukrainy, Syrii, Iraku, Ziemi Świętej czy innych miejsc, w których trwają wojny i prześladowania, rodzi się w nas uzasadniony niepokój o przyszłość świata. Stąd tak cenne są słowa św. Jana Pawła II, który nas zapewnił, że „w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój a człowiek szczęście”.

Z tym głębokim przekonaniem przyjeżdżają tu pielgrzymi z różnych stron świata. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł