W duchu Jego Miłosierdzia
W pokoju, gdzie malowany był wizerunek Jezusa Miłosiernego według wskazówek św. s. Faustyny Kowalskiej, mieści się obecnie kaplica. Jakie to uczucie przebywać i modlić się w miejscu będącym poniekąd zaczątkiem kultu Bożego Miłosierdzia?
Klęczeć przed Jezusem Eucharystycznym ukrytym w tabernakulum ze świadomością, że w 1934 r. Syn Boży w ludzkiej postaci stał na ziemi, w tym konkretnym miejscu, to niewątpliwie wyjątkowe doświadczenie. Św. s. Faustyna miała tu też wizje. Widziała Pana Jezusa i rozmawiała z Nim. Kaplica z Najświętszym Sakramentem stanowi przestrzeń, w której zawsze powinniśmy dostrzegać Boga, poznawać Jego wolę, dostosowywać nasze wybory do Bożych pragnień i czerpać siłę do tego, by stawać się miłosiernymi jak On. Doświadczenie przeszłości nie może być bowiem nigdy zamknięte tylko w historii. Musi ono doczekać się dynamicznej aktualizacji w życiu każdego człowieka – jego konkretnych wyborach i postawach.
Mówiąc o obrazie Jezusa Miłosiernego malowanym w miejscu będącym dziś naszą kaplicą – zresztą jedynym wizerunku, przy którego powstawaniu obecna była św. s. Faustyna – powinniśmy mieć świadomość Jezusowego oczekiwania, by stawać się Jego obrazem w swojej codzienności. Niejako być odpowiedzią na Jego „pragnę” wypowiedziane na krzyżu. Pragnę, byś kochał, był miłosiernym, „przemieniającym na Mój wzór oblicze tej ziemi”.
Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego „przechowuje” ślady św. s. ...
Agnieszka Warecka