Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Poezja, wystawa i sesja

Pasjonaci skupieni wokół Wschodnich Projektów Fotograficznych nie poprzestają na organizowaniu sesji zdjęciowych. W tym roku postanowili włączyć się w ogólnopolską Noc Muzeów.

Wszystko to było możliwe dzięki pracy kilku zapaleńców tworzących Stowarzyszenie Descartes. Grupa powstała, by wspierać i promować ciekawe inicjatywy artystyczne z różnych obszarów sztuki. Włączenie się w Noc Muzeów było więc dla nich czymś oczywistym.

16 maja – wraz z Akademicką Galerią Fotografii – zaprosili siedlczan do gmachu Instytutu Informatyki, gdzie odbył się wieczór poetycko-fotograficzny.

Poetycki początek

Rozpoczął się on od czytania wierszy dla najmłodszych. Ten dość niecodzienny pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo chętnych nie zabrakło. Aleksandra Jurkowska, Urszula Wolińska, Dariusz Szczygielski oraz Marcin Sutryk czytali wiersze klasyków, m.in. Jana Brzechwy, Juliusza Tuwima i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Kolejnym punktem programu był pokaz tańca breakdance w wykonaniu Damiana „Dziobro” Jóźwiuka i Kuby „Wachio” Wachowicza. Duet Natalia Lipińska (wokal) i Grzegorz Lewczuk (gitara) wprowadził uczestników w liryczno-poetycką część wieczoru, wykonując kilka utworów z nurtu piosenki aktorskiej i literackiej.

… i fotograficzny koniec

Ten poetycki nastrój towarzyszył gościom już do końca. Ewa Zborowska-Buczek czytała wiersze swojego autorstwa, które znalazły się w jej książce „… układam świat mój…” wydanej przez Stowarzyszenie Descartes. Miłośnicy dobrej fotografii przez cały wieczór mogli zwiedzać wystawę zdjęć powstałych na sesjach Wschodnich Projektów Fotograficznych, która została uzupełniona o multimedialną prezentację fotografii pochodzących ze wszystkich zorganizowanych dotychczas sesji, a było ich już 24. Kolejna, 25, zatytułowana „In the night” odbywała się właśnie podczas Nocy Muzeów. Jej efekty można podziwiać na facebooku.

Miniatury i wystawy

Na placu im. gen. Wł. Sikorskiego zaprezentowano park miniatur, czyli makiety czterech siedleckich obiektów sakralnych w kształcie sprzed 100 lat. Z kolei w Muzeum Regionalnym za darmo można było zwiedzać wszystkie obecne wystawy, spotkać się z płk. Januszem Kowalskim – wojewodą siedleckim w latach 1982-1990, wziąć udział w zajęciach plastycznych dla dzieci i młodzieży „Poznajemy herb Siedlec – legenda, wizerunek i symbolika”, spotkać się z ciekawymi ludźmi czy obejrzeć film o historii polskich dzieł utraconych.

Tej nocy można było również odwiedzić galerie Miejskiego Ośrodka Kultury i aktualnie prezentowane tam prace: „Wierzby” Arkadiusza Włodarczyka, „Ptaki” Krzysztofa Foryszewskiego, „Haftem malowane” słuchaczek siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i pokonkursową wystawę plastyczną XX Miejskiego Festiwalu Twórczości Dziecięcej i Młodzieżowej.

3 PYTANIA

Marcin Sutryk – prezes Stowarzyszenia Descartes

Noc Muzeów jest potrzebna?

Tak, bo to bardzo dobry czas, aby promować sztukę i szeroko rozumianą kulturę wśród społeczeństwa. Aby przypominać, że bez kultury, a w szczególności bez kultury przez duże „K” jesteśmy tylko maszynkami do zarabiania i konsumowania tego, co uda się zarobić.

Skąd pomysł Nocy Muzeów dla najmłodszych?

Po pierwsze sami jesteśmy rodzicami. Na spotkania WPF rodzice przychodzą z małymi dziećmi, zaś nastolatki przyprowadzają swoich rodziców. WPF staje się zatem spotkaniem międzypokoleniowym. Zależy nam na tym, aby nasze sesje, oprócz dawania możliwości rozwoju swoich pasji i umiejętności, były też sposobem spędzania czasu przez rodziców z dziećmi. Drugi powód to uwrażliwianie na sztukę, kulturę, piękno, czyli jeden z ważniejszych elementów wychowania, o czym, niestety, zapomina nasz system oświaty.

Jak ocenia Pan efekt imprezy?

Jeśli chodzi o to, co zaproponowaliśmy siedlczanom i co udało się zrealizować, to uważam, że jak na nasze możliwości – młodego stowarzyszenia bez własnych środków finansowych – udało się bardzo dobrze. Naszym potencjałem jest zaangażowanie członków organizacji, którzy zechcieli podzielić się swoimi pasjami czy umiejętnościami. Chciałbym podziękować Aleksandrze Borkowskiej, która była organizatorem tego wydarzenia, oraz władzom UPH w Siedlcach, Akademickiej Galerii Fotografii, Instytutowi Informatyki, wydziałowi nauk ścisłych i Tadeuszowi Gocowi, bez którego nie wyobrażamy sobie kultury studenckiej na siedleckim uniwersytecie.

JAG