No i zaczęło się
Że zostaną podjęte próby zastraszania i skłócania Polaków, poruszone i nagłośnione będą sprawy światopoglądowe jako sprawdzony pewnik w generowaniu emocji o najwyższym natężeniu. Groza miesza się z lękiem, straszenie, „co będzie, jak wygra PiS”, przerosły wyobrażenia nawet najwytrawniejszych kabareciarzy. Kościół obrywa najwięcej.
Nie ma dnia, aby nie było jadowitego komentarza dotyczącego powyższych kwestii. Przeszkadza religijność prezydenta Andrzeja Dudy, jego udział w Mszach św., obecność kapelana w Pałacu Namiestnikowskim. „Prezydent ma być Prezydentem dla wszystkich Polaków, stąd też nie powinien angażować się w Msze i podobne imprezy, a swój pierwszy dzień na tym stanowisku spędzić w sposób świecki” – pouczał Sławomir Sierakowski z „Krytyki Politycznej” w studiu TVN w dniu zaprzysiężenia A. Dudy na najwyższy urząd w państwie. Kościół nawołuje do nienawiści! – alarmują z Czerskiej. Bloger zombie (copyright Krzysztofa Feusette’a) Jacek Pałasiński wyzywał kilka dni temu PiS od „bolszewii” i nacjonalistycznej hucpy, przypisując mu najgorsze cechy. To i tak nic w zestawieniu z furią redaktora Jacka Żakowskiego! Swego czasu ubolewał (przed Bożym Narodzeniem – wpis na blogu), iż „w torturowaniu słuchaczy świąteczną atmosferą przodują media państwowe, niesłusznie zwane publicznymi. Z okazji Wielkanocy i Bożego Narodzenia do «świątecznej playlisty» dokładają one równie intensywną i nie mniej wkurzającą inwazję «czarnych ludzików» w koloratkach oraz osób
Ks. Paweł Siedlanowski