Co wisi nad miastem?
Jednak specjaliści uspokajają: alert poziomu pierwszego mówi jedynie o ryzyku zwiększenia wskaźników zanieczyszczenia. Nie o przekroczeniu.
W 2016 r. mogą zostać przekroczone normy jakości powietrza dla benzo(a)pirenu na obszarze całego województwa, a pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 oraz dwutlenku azotu w niektórych miastach i gminach – na opublikowanej przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego liście znalazło się 65 miejscowości z Mazowsza. Wśród nich są miasto i gmina Siedlce oraz Sokołów Podlaski.
Na spacer w masce
PM10 i PM2,5 to bardzo małe cząsteczki, dużo mniejsze od średnicy włosa. To wszelkiego rodzaju drobinki, związki siarki i azotu, drobny piasek. PM10 jest w stanie przeniknąć do płuc, a PM2,5 nawet dalej – do oskrzelików płucnych i krwioobiegu. Dwutlenek azotu zaś to zanieczyszczenie typowo miejskie, ponieważ pochodzi ze spalin. Z kolei benzo(a)piren jest związkiem chemicznym występującym m.in. w smole węglowej, spalinach samochodowych oraz w atmosferze jako produkt niecałkowitego spalania, a także w dymie papierosowym. To substancja rakotwórcza.
Wysokie stężenia tych pyłów mogą powodować kaszel, trudności z oddychaniem, zwłaszcza przy wysiłku fizycznym, a w dalszej perspektywie choroby dróg oddechowych i schorzenia układu krążenia, na czele z nowotworami. Uważać powinny szczególnie kobiety w ciąży, dzieci, osoby starsze, alergicy i osoby z chorobami układu krążenia. – Ogłoszony alert pierwszego poziomu nie oznacza, że w danym momencie lub najbliższym czasie należy się spodziewać wysokiego stężenia zanieczyszczeń. Zaleca on, aby osoby, zwłaszcza z grupy wrażliwej czy uprawiające sport na zewnątrz, były bardziej świadome, że mogą występować dni, w których należy unikać wychodzenia na zewnątrz – informuje Ivetta Biały, rzecznik wojewody mazowieckiego.
Skąd bicie na alarm?
Czy wyższe stężenie pojawiło się nagle? Jak wyjaśnia Tomasz Klech z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, przekroczenia norm średniorocznych służby monitorujące stan zanieczyszczenia powietrza na Mazowszu obserwują od lat. Parametry utrzymują się na mniej więcej tym samym poziomie. Co bynajmniej nie oznacza, że jest dobrze – wprawdzie w skali ogólnopolskiej Mazowsze nadal plasuje się mniej więcej pośrodku i nie dogania na razie w tej niechlubnej rywalizacji południa Polski, ale nie zmienia to faktu, że normy są przekroczone, a to niesie za sobą konkretne skutki dla naszego zdrowia.
– Ryzyko ponownego przekroczenia norm w tym roku jest bardzo duże, a ponieważ zmieniły się przepisy dotyczące informowania społeczeństwa o możliwych skutkach przekroczeń norm średniorocznych, zarząd województwa w porozumieniu z sejmikiem wydał komunikat dotyczący możliwych zagrożeń – mówi T. Klech.
Powietrze badane jest przez cały rok, ale pod uwagę bierze się normę średnioroczną. Poziom dla PM10 wynosi 40 µg/m3, z kolei liczba dni w ciągu roku z podwyższonym stężeniem nie może przekroczyć 35. Mniej więcej do końca kwietnia powinniśmy poznać raport o zanieczyszczeniu powietrza w ubiegłym roku.
Sami się trujemy
W Siedlcach ani okolicach nie ma dużych zakładów przemysłowych, które zanieczyszczałyby powietrze. Skąd więc tak duże stężenie szkodliwych substancji? – Jak wynika z naszych analiz, zakłady przemysłowe są odpowiedzialne za niewielką część zanieczyszczeń, zwykle do 1-2%. Jeżeli chodzi o Siedlce i okolice, przyczyną tych przekroczeń jest w głównej mierze ogrzewanie domów i mieszkań paliwami stałymi, czyli węglem i drewnem, w piecach bardzo niskiej jakości – mówi T. Klech. – W powiązaniu z niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi, jak np. niska temperatura i mała prędkość wiatru, w okresie grzewczym powoduje to przekroczenie norm jakości powietrza. Drugim najważniejszym czynnikiem zanieczyszczającym są samochody – dodaje.
Wspólnymi siłami
Jak się ustrzec przed groźnymi skutkami pyłów i innych zanieczyszczeń? – Samorządy dysponują narzędziami do przeciwdziałania zbyt wysokim stężeniom substancji szkodliwych. Są to np.: rozwój i modernizacja systemu transportu publicznego oraz czyszczenie ulic na mokro w okresie wiosenno-letnim – podkreśla I. Biały, dodając, że mieszkańcy mogą wesprzeć te działania, wybierając komunikację miejską, lepsze jakościowo paliwo do ogrzewania domów czy ograniczając użycie spalinowego sprzętu ogrodowego.
MD