Tworzymy jedną wspólnotę
Po raz trzeci zainicjowały ją redakcje rodzimych czasopism misyjnych. - Chcieliśmy pokazać, że duchowe wsparcie jest tak samo ważne, jak materialne. Wzrost popularności akcji związany jest chyba z naszą aktywnością w mediach społecznościowych. Dzięki obecności na facebooku, twitterze oraz instagramie przybliżaliśmy charakter pracy misjonarzy oraz ich sylwetki.
Staraliśmy się ułatwiać budowanie więzi między misjonarzami a tymi, którzy się za nich modlą; udostępnialiśmy zdjęcia lub ciepłe słowa, które do nas przesyłali – mówi Michał Jóźwiak, koordynator przedsięwzięcia. Podkreśla też, że jako organizatorzy dostali wiele listów, zarówno od osób deklarujących modlitwę, jak również od omadlanych misjonarzy. Ci ostatni dziękowali za wsparcie i regularnie przesyłali pozdrowienia.
„Dziękuję wszystkim, którzy modlą się za misjonarzy. Dziękuję tym, którzy modlą się za mnie. Dzięki Wam my możemy wlewać nadzieję w serca tych, którzy żyją na krańcach świata. Dać im trochę radości płynącej ze spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym. Muchas gracias Amigos! – napisał pochodzący z Białej Podlaskiej ks. Tomasz Denicki, który obecnie posługuje w Boliwii.
Wiedzą, że nie są sami
– Mamy nadzieję, że wspieranie misjonarzy w Wielkim Poście to dopiero początek, i że większość uczestników będzie kontynuować swoją modlitwę przez cały rok. Nasze wstawiennictwo jest ważne, bo w ten sposób – mimo odległości – tworzymy z misjonarzami wspólnotę bliskich sobie ludzi. Świadomość tego, że ktoś w ojczyźnie modli się za nich, dodaje im siły – przekonuje pan Michał. ...
Agnieszka Wawryniuk