Rozmowy
Źródło: MORGUEFILE
Źródło: MORGUEFILE

Powołanie – niezasłużony dar

Rozmowa z ks. dr. Piotrem Tymosiewiczem, referentem ds. powołań diecezji siedleckiej.

Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia staje się dla powołań i powołanych szansą na to, aby na nowo zaczerpnąć ze źródeł łaski i miłości, a także przypomnieć sobie, że to Bóg jest dawcą wszelkiego dobra. To Bóg jest także Tym, który powołuje. On w swoim Synu uczy każdego z nas korzystania z dóbr duchowych i materialnych, wzywa do modlitwy i troski o powołania, do dawania świadectwa i do autentycznego życia Miłością.

Proszę Księdza, Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego, jaki przeżywaliśmy w kwietniu, to dla wielu okazja do szczególnej modlitwy. Dla innych – refleksji nad odkryciem i realizacją życiowej drogi. W jaki sposób rodzi się powołanie do służby Bogu?

Powołanie do życia zakonnego czy kapłańskiego to tajemnica, a o tajemnicy nie rozmawia się łatwo. Kiedy mówimy o „rodzeniu się powołania”, nie można nam zapominać o tym, że jest ono niezasłużonym darem Boga. Młody człowiek może mieć takie odczucie w sercu, że „rodzi się w nim powołanie”, kiedy np. patrząc na jakiegoś księdza lub osobę konsekrowaną, myśli: „ja też chcę tak żyć, też chcę być taki”. Jednak zawsze to Bóg pierwszy zaprasza do tej szczególnej służby w Kościele zwanej powołaniem.

Skąd pewność, że to, co młody człowiek „czuje”, rzeczywiście jest Bożym powołaniem?

Jeśli chodzi o pewność powołania, to zawsze jest ono rozeznawane we wspólnocie Kościoła. Władze seminaryjne czy zakonne mają m.in. pomóc w zweryfikowaniu tego, czy to, co „czuje” młody człowiek, faktycznie jest Bożym zaproszeniem.

Powołanie niejako zaczyna się realizować, kiedy człowiek pozytywnie na nie odpowiada. ...

LA

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł