Odkrywanie o. Papczyńskiego
Minęło ponad 300 lat od śmierci o. S. Papczyńskiego oraz pierwszych starań o beatyfikację podjętych przez o. K. Wyszyńskiego. Stąd przekonanie, że mam okazję żyć w ciekawych dla naszego zgromadzenia czasach i odkrywać - w kontekście beatyfikacji i zbliżającej kanonizacji - postać o. Stanisława. Jest to dla mnie wielki dar i zobowiązanie.
Wielkimi krokami zbliża się kanonizacja założyciela Zgromadzenia Księży Marianów bł. o. Stanisława Papczyńskiego. Czym dla Księdza jest zapowiedź tego wydarzenia?
Minęło ponad 300 lat od śmierci o. S. Papczyńskiego oraz pierwszych starań o beatyfikację podjętych przez o. Kazimierza Wyszyńskiego. Stąd przekonanie, że mam okazję żyć w ciekawych dla naszego zgromadzenia czasach i odkrywać – w kontekście beatyfikacji i zbliżającej kanonizacji – postać o. Stanisława. Jest to dla mnie wielki dar i zobowiązanie.
Formację w nowicjacie przechodziłem 20 lat temu. Wówczas założyciel pozostawał jakby w cieniu, po pierwsze – ze względu na nowoczesność zgromadzenia, które od czasów odnowiciela bp. Jerzego Matulewicza rozwijało się bardzo prężnie, po drugie – przez wzgląd na trudność z przyswojeniem pism o. S. Papczyńskiego powstałych w języku łacińskim, po trzecie – także z powodu stroju marianów, ponieważ od czasów odnowy zgromadzenia czarna sutanna zastąpiła biały habit.
Początki fundacji kościoła i klasztoru w Skórcu datowane są na 1710 r. Czy wiadomo, co zadecydowało o wyborze do pracy duszpasterskiej w tej części Mazowsza młodej zakonnej wspólnoty, jaką byli marianie?
Kanonik kamieniecki i proboszcz parafii Suchożebry ks. Jan Przygodzki poszukiwał zgromadzenia, które mogłoby podjąć tutaj posługę. Działały już wtedy trzy mariańskie placówki założone na Mazowszu jeszcze za życia o. ...
Monika Lipińska