Kultura
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Folklor ciągle żywy

4 czerwca w auli AWF w Białej Podlaskiej odbył się koncert Zespołu Pieśni i Tańca Podlasie. Widowisko było połączone z benefisem Emmy Cieślińskiej, długoletniej choreograf grupy.

ZPiT Podlasie w ubiegłym roku obchodził 45-lecie istnienia. Powstał w 1970 r. przy Filii Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej i działa przy niej po dziś dzień. W zespole występują studenci. Policzono, że do dziś dał ponad 1600 koncertów w Polsce i za granicą. Uczestniczył w 42 międzynarodowych festiwalach folklorystycznych w Europie i Azji.

Występował m.in. w Anglii, Austrii, Hiszpanii, na Litwie i we Włoszech. W swoim repertuarze ma pieśni i tańce z Podlasia, widowiska obrzędowe oraz polskie tańce regionalne i narodowe. W „Podlasiu” wychowało się aż 62 instruktorów tańca, z których 17 prowadzi dziś własne zespoły (m.in. w Łukowie, Siemiatyczach, Białej Podlaskiej, Oświęcimiu i Lublinie).

Jak na dawnym dworze…

Sobotni koncert miał dwa cele. Po pierwsze, był podziękowaniem za wieloletnią pracę dla Emmy Cieślińskiej, po drugie – programową weryfikacją Podlasia jako członka Sekcji Polskiej C.I.O.F.F. Międzynarodowej Rady Folklorystycznej i Sztuki Ludowej. Występom studentów przyglądała się kilkuosobowa komisja, która miała ocenić, czy zespół w dalszym ciągu może należeć do wyżej wymienionej rady.

Koncert podzielono na dwie części. W pierwszej młodzi artyści zaprezentowali wiązankę tańców regionalnych. Pokazali tańce góralskie z Rzeszowszczyzny, Sądecczyzny i Beskidu Śląskiego oraz obowiązkowego krakowiaka. Było na co popatrzeć! Barwne stroje, żywiołowa muzyka i dużo skomplikowanych figur czyniły z prezentacji niezapomnianą ucztę dla ducha. Wisienką na torcie była premiera widowiska „Księstwo Warszawskie”. Studentki tańczyły w pięknych, pastelowych sukniach, uszytych na styl dworski a studenci w mundurach napoleońskich.

Po przerwie rozpoczęła się część zatytułowana „Impresje Podlaskie”. Tańce i melodie z naszego regionu połączono z… aranżacjami jazzowymi. Wyszło bardzo oryginalnie, ze smakiem i niesamowitym urokiem. Tancerze byli ubrani we współczesne stroje – panowie w czarne koszule i spodnie, panie w zwiewne czerwone sukienki. Ze sceny biły niesamowita harmonia i piękno.

Wzajemna miłość

Na koniec podziękowano pani Emmie. Wprowadzono ją na scenę i uroczyście posadzono w specjalnym fotelu. Gratulacjom i podziękowaniom nie było końca. Emma Cieślińska pracowała z „Podlasiem” przez 45 lat. Jak podkreślali jej wychowankowie, była dla nich nie tylko nauczycielem, choreografem i kierownikiem artystycznym, ale także przyjacielem. Na każdy coroczny koncert, który zespół organizuje w Białej Podlaskiej, zawsze przybywa wielu absolwentów i byłych tancerzy. Podkreślają, że robią to z miłości do zespołu i jego wieloletniej kierownik.

– Jestem przeszczęśliwa, widząc tak piękny koncert. Gratuluję zespołowi, Marcinowi, który go prowadzi i orkiestrze. Dziękuję też absolwentom. Poprzez takie spotkania ładujecie mi akumulatory na długie miesiące. Jestem wam bardzo wdzięczna, bardzo was kocham i dziękuję – mówiła E. Cieślińska, nie kryjąc wzruszenia. Prosiła też o wsparcie dla stowarzyszenia działającego przy zespole. Artyści potrzebują środków na zakup własnych strojów do widowiska „Księstwo Warszawskie”. W czasie sobotniego koncertu tańczyli bowiem w wypożyczonych kostiumach. Na koniec absolwenci „Podlasia” otoczyli swoją mentorkę, zaśpiewali jej, a potem … porwali do tańca.

Nasz folklor jest piękny!

Dziś głównodowodzącym w zespole jest dr Marcin Bochenek, absolwent AWF i wychowanek pani Emmy. Jako instruktor i choreograf pracuje przy „Podlasiu” od 16 lat. Przyznaje, że pasję do podlaskiego folkloru zaszczepiła w nim właśnie E. Cieślińska.

– To ona mnie wszystkiego nauczyła, przekazała mi całą swoją wiedzę o Podlasiu, za co jestem jej niezmiernie wdzięczny. Zespół zawdzięcza jej wszystko, co udało mu się do tej pory osiągnąć – podkreśla. Pytany o wartość folkloru mówi: – Musimy pamiętać o tym, co nasze; kultywować to, co polskie i piękne oraz przede wszystkim przekazywać te tańce i tradycje z pokolenia na pokolenie. Oczywiście, my robimy to w sposób nieco stylizowany, ale widać, że młodym się podoba. Nasz polski folklor jest bardzo bogaty. Jesteśmy z niego dumni. Kiedy bierzemy udział w międzynarodowych festiwalach, czujemy ogromną radość, że możemy zaprezentować nasze bogactwo. Jesteśmy wyczekiwani i przyjmowani bardzo serdecznie, bo polski folklor jest dynamiczny, wyróżnia się barwnymi strojami, jest bardzo pomysłowy i żywiołowy. Zawiera w sobie także lirykę i swoistą subtelność. Mamy w nim wszystko – przekonuje M. Bochenek.

Aktualnie w zespole występuje około 80 studentów. Do swojej dyspozycji mają piękną przestronną salę taneczną i studio nagrań. Podczas koncertu zdradzili, że ich próby trwają od godzin wieczornych do nawet pierwszej, drugiej w nocy, ale nikt się nie skarży. Widać w nich ogromny zapał i potencjał; nie ma więc powodów, by martwić się o przyszłość zespołu. Gratulujemy!

AWAW