Walczą z mitami
. Statystyki pokazują, że w Polsce zużycie nawozów mineralnych utrzymuje się na stałym poziomie, który jest jednak dużo niższy niż np. w Niemczech, Belgii czy Francji. W dużej mierze jest to wynik niepełnej wiedzy na temat zalet korzystania z tej metody produkcji roślin oraz mitów, które wokół niej narosły. A przecież można nawozić mądrze i odpowiedzialnie.
By obalać narosłe mity, zrodził się pomysł na edukowanie w tym zakresie. Ale nie poprzez nudne wykłady i prelekcje. Powstał program „Tropiciele mitów”, który weryfikuje wszystkie mity o nawożeniu, bazując na najbardziej aktualnych ustaleniach naukowych, jednak w sposób przystępny i pełen humoru. – Zdecydowaliśmy się na zainicjowanie tego projektu, ponieważ chcieliśmy wesprzeć ponadgimnazjalne szkoły rolnicze w przygotowaniu przyszłych rolników do stosowania efektywnego nawożenia nieorganicznego – zauważa Olga Wieszczek z firmy ANWIL, pomysłodawcy i organizatora projektu.
Nauka przez zabawę
Formuła zajęć podkreśla rolę zabawy w procesie uczenia się. Lekcje prowadzą dwie osoby: ekspert ds. nawożenia oraz osoba pełniąca rolę oponenta, które wchodzą we wzajemne interakcje. Prowadzący mówią językiem młodego pokolenia, dzięki czemu uczniowie łatwiej przyswajają prezentowaną tematykę oraz chętniej angażują się w analizę mitów. Lekcje, wsparte interesującymi materiałami dydaktycznymi, stają się tym samym dla uczniów przygodą, w trakcie której przyswajają sobie ważne zagadnienia związane z użyciem nawozów mineralnych. Potwierdzają to ich opinie. – Podobało mi się to, że uczyliśmy się tak jakby „na odwrót” – zauważa Bartek, uczeń II klasy. – Analizowaliśmy popularne, nieprawdziwe opinie o nawożeniu, a później je obalaliśmy. To znacznie ciekawsze i bardziej angażujące niż przyswajanie wiedzy z podręczników – dodaje.
Ambitne plany
Zajęcia pozwalają rozprawić się z najbardziej popularnymi mitami, jakie panują w obszarze nawożenia, np.: azot pogarsza jakość plonu, wysoka dawka azotu powoduje wyleganie zboża, nie ma potrzeby nawozić siarką, a mocznik jest tańszy niż saletra amonowa, najlepsze są płynne nawozy azotowe.
– Docelowo chcemy, aby w przygotowanych przez nas zajęciach wzięli udział uczniowie wszystkich szkół ponadgimnazjalnych o profilu rolniczym w kraju – podkreśla O. Wieszczek. – Jako firma odpowiedzialna społecznie podejmujemy szereg działań zmierzających m.in. do podnoszenia poziomu edukacji w Polsce. Program „Tropiciele mitów” ma być naszym wkładem na rzecz uzupełniania wiedzy o elementy praktycznych zastosowań.
JAG