Region
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Uchwała podjęta, ale…

Garwolińscy radni uważają, że wpływy do budżetu państwa z tytułu wprowadzenia opłat za przejazd obwodnicą miasta będą niewspółmierne do kosztów, jakie poniesie samorząd zmuszony do odbudowania dróg zniszczonych przez ciężarówki.

W podjętej 27 lipca uchwale radni Garwolina wnoszą o wstrzymanie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wprowadzenia opłat za przejazd obwodnicą. Poseł Grzegorz Woźniak sądzi, że prawdopodobnie zabraknie argumentów, by obronić stanowisko radnych.

Kilka dni temu radni powiatowi, a teraz miejscy podjęli uchwałę o wstrzymanie wprowadzenia w życie rozporządzenia Rady Ministrów dotyczącego opłaty elektronicznej za przejazd obwodnicą Garwolina. – Powodem niezadowolenia jest uzasadniona obawa o przeniesienie się ruchu, w szczególności pojazdów wysokotonażowych, na drogę krajową nr 76, jak również na odcinek byłej „siedemnastki”, które przebiegają przez centrum miasta – mówi przewodniczący rady miasta Marek Jonczak. – Wzrost natężenia ruchu na drogach nieobjętych opłatami elektronicznymi pogorszy bezpieczeństwo ich użytkowników, jak również spowoduje pogorszenie komfortu jazdy i wydłużenie czasu jej trwania, co z dużym prawdopodobieństwem wprowadzi spory chaos komunikacyjny – dodał. Kolejnym negatywnym zjawiskiem według radnych będzie „spustoszenie” wśród lokalnych przewoźników ze względu na wzrost kosztów prowadzonej przez nich działalności.

Radni argumentują

– W ciągu najbliższych trzech lat nastąpi kompleksowa budowa drogi S17 na odcinku od Michałówki do Zakrętu i od węzła Garwolin Południe do Kurowa. Zakończenie inwestycji to w naszej ocenie optymalny termin na wprowadzenie opłaty elektronicznej na całym odcinku drogi S17 przebiegającym przez województwo mazowieckie – argumentuje M. Jonczak.

Radni uważają, że za wstrzymaniem się z wniesieniem opłat na 11-kilometrowym odcinku obwodnicy Garwolina przemawia wiele argumentów: całościowa budowa drogi S17 łącznie z projektowanymi węzłami drogowymi i drogami dla komunikacji autobusowej o charakterze lokalnym, jak również niezbędny czas na dostosowanie paramentów dróg lokalnych do ewentualnego przejęcia zwiększonego natężenia ruchu pojazdów oraz wprowadzenie zmian w organizacji ruchu. – Oczekiwany przez autorów rozporządzenia efekt wzrostu przychodów Krajowego Funduszu Drogowego z tytułu wprowadzenia opłaty elektronicznej w tym konkretnym przypadku jest niewspółmierny do kosztów, jakie będzie musiał ponieść samorząd Garwolina w odbudowę zniszczonych dróg, których jest zarządcą – konkluduje przewodniczący.

To nie takie proste

Zdaniem G. Woźniaka obawy, że potencjalne wprowadzenie opłaty na obwodnicy Garwolina spowoduje wjazd ciężarówek i samochodów powyżej 3,5 t do centrum, są przedwczesne. – Robiłem rozeznanie odnośnie innych miast. Wprowadzenie opłat nie spowodowało tam znaczącego zwiększenia ruchu przez miasto – wyjaśnia poseł. Dodatkowo argumentuje, że przejechanie przez Garwolin i tak jest utrudnione. – Dla kierowców ciężarówek spędzenie godziny w korkach nijak ma się do opłaty w wysokości 5 czy 6 zł za przejazd obwodnicą. Po drugie miasto ma możliwość administracyjnego wprowadzenia zakazu wjazdu ciężarówek czy ruchu tranzytowego, ponieważ jest obwodnica – dodaje.

– Rozmawiałem już wcześniej z wiceministrem infrastruktury i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Usłyszałem, że nie można zmienić rozporządzenia Rady Ministrów. Decyzja została już podjęta. Nie ma więc zbyt dużych szans na rozpatrzenie tej sprawy zgodnie z zamysłem samorządowców – dodaje poseł.

Waldemar Jaroń