Ataki na Polaków
Celem wizyty przedstawicieli polskiego rządu w Londynie 5 września była kwestia naszych rodaków w Wielkiej Brytanii. Podsumowując rozmowy szefów resortów dyplomacji i spraw wewnętrznych Polski i Wielkiej Brytanii, Witold Waszczykowski - szef MSZ mówił: - Przypomnieliśmy, że Polacy są grupą, która ciężko pracuje, płaci podatki i zasługuje na ochronę i opiekę.
Podczas zwołanej konferencji przypomniano, że Polacy żyją w Wielkiej Brytanii od czasów II wojny światowej, a ich społeczność zwiększyła się po wejściu Polski do UE w 2004 r. – Przez kilkadziesiąt lat znacząca populacja Polaków w Wielkiej Brytanii nie doznawała żadnych krzywd. Kilka miesięcy temu, na marginesie rozbudzonej kampanii przed decyzją o Brexicie i po referendum, zaczęły się pojawiać incydenty wobec Polaków – zauważył szef MSZ. W podobnym tonie, tj. potępienia aktów wrogości i jednoczesnego poparcia wobec polskiej społeczności na Wyspach, wypowiadało się też wielu brytyjskich polityków.
Przypomnijmy: pierwszy głośny incydent miał miejsce 26 czerwca, kiedy to na budynku Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie znalazł się obraźliwy napis w języku angielskim. 4 września w brytyjskim Harlow napadnięto na dwóch Polaków. Kilka dni wcześniej inny Polak na skutek brutalnego pobicia stracił życie. Policja bada incydenty pod kątem napaści motywowanej nienawiścią na tle narodowościowym. Co istotne, do kolejnego przykrego zajścia doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak ulicami Harlow przeszedł liczący ponad 700 uczestników marsz milczenia upamiętniający śmierć zabitego Polaka. ...