Rzeźbiarz Podlasia
Wernisaż wystawy, który odbył się 12 września, przebiegał w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Pan Zbigniew (ur. 1935 r.) od lat jest artystyczną „wizytówką” regionu. Swoją otwartością, pogodą ducha, gotowością - z jednej strony do dzielenia się tajnikami pracy z drewnem z innymi, a z drugiej do reprezentowania społeczności twórców zjednał sobie wielu przyjaciół, stąd na otwarciu wystawy gościli i jego znajomi, i uczniowie, a także osoby sekundujące artystycznym osiągnięciom.
Na wystawie zgromadzono zaledwie niewielką część prac Z. Walenciuka, które jednak wiele mówią o drodze twórczej, talencie oraz najchętniej podejmowanych tematach i motywach. Jako artysta odkryty został w latach 70 ubiegłego wieku. Szybko rozwinął skrzydła, a malarstwo ustąpiło miejsca rzeźbie. Liczne nagrody w konkursach, wystawy, udział w plenerach artystycznych uzasadniają fakt, że Z. Walenciuk określany jest mianem jednego z najwybitniejszych twórców Lubelszczyzny. W tym nurcie rzeźby, jaki określany jest mianem ludowego, prace pana Zbigniewa wyróżnia delikatność: miękka linia, rezygnacja z użycia farb kryjących i swoista szlachetność ujęcia tematu – wiele mówiąca o wrażliwości i zamiłowania do tematu, jak też oddająca osobowość autora: pan Zbigniew, co przyznają pracownicy PDK, to dusza człowiek.
Lokalny kronikarz
W charakterystyce twórczości artysty przygotowanej z okazji przyznania Z. Walenciukowi nagrody im. Oskara Kolberga w 2003 r., autorstwa Alicji Mironiuk-Nikolskiej z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, czytamy, że najbliższe są mu tematy religijne, zagadnienia związane z tradycjami patriotycznymi narodu i ilustracje dawnych ludowych podlaskich zwyczajów. „Zasługą rzeźbiarza jest przypomnienie tradycji związanych z ludnością wyznania unickiego mieszkającą na Podlasiu. Znane są sceny męczeństwa unitów podlaskich, twórca zilustrował wspomnienia i relacje dotyczące i relacje dotyczące obrzędów religijnych: chrztu, spowiedzi odbywających się w lasach, w ukryciu. Wiele prac poświęcił rodzinnej wsi, okolicy, czasom dzieciństwa. Sceny z kolędnikami, zabawy dzieci, czy popularne wizerunki Żydów, są swoistym rodzajem lokalnej kroniki historycznej, chronią przeszłość najbliższej okolicy od zapomnienia” – czytamy.
LA