Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Dotknięty Bożym obliczem

Rozmowa z o. dr. Gabrielem Bartoszewskim OFM Cap, wicepostulatorem procesu kanonizacyjnego bł. o. Honorata Koźmińskiego.

Życie o. Honorata było bardzo płodne i dynamiczne; on swoją duchowość mocno zakorzenił w Chrystusie. Prowadził życie według Ewangelii i to skłaniało go do pozostawania w ukryciu i cichości. Chciał pozostać nieznanym. Pod koniec życia, kiedy już dokonał wielkich dzieł związanych z założeniem licznych zgromadzeń, został oskarżony i zniesławiony. Wszystko przez sektę mariawitów, założoną przez Marię Franciszkę Kozłowską, której przez pewien czas był spowiednikiem. Mówiono wtedy, że kapucyn z Nowego Miasta założył sektę. Tę sprawę badano podczas procesu beatyfikacyjnego. Stolica Apostolska nie wysunęła najmniejszych zarzutów wobec o. Honorata.

Ojcze, w tym roku obchodzimy 100-lecie śmierci bł. o. Honorata Koźmińskiego. Wydaje się jednak, że jest on ciągle nieco zapomnianym i niedocenianym świętym. Dlaczego tak się dzieje?

Życie o. Honorata było bardzo płodne i dynamiczne; on swoją duchowość mocno zakorzenił w Chrystusie. Prowadził życie według Ewangelii i to skłaniało go do pozostawania w ukryciu i cichości. Chciał pozostać nieznanym. Pod koniec życia, kiedy już dokonał wielkich dzieł związanych z założeniem licznych zgromadzeń, został oskarżony i zniesławiony. Wszystko przez sektę mariawitów, założoną przez Marię Franciszkę Kozłowską, której przez pewien czas był spowiednikiem. Mówiono wtedy, że „kapucyn z Nowego Miasta założył sektę”. Tę sprawę badano podczas procesu beatyfikacyjnego. Stolica Apostolska nie wysunęła najmniejszych zarzutów wobec o. Honorata. Koźmiński w niczym tu nie zawinił, co więcej, sam gorliwie modlił się o nawrócenie mariawitów. Podjął nawet postanowienie, że całą swoją sławę, dożywotnią i pośmiertną, ofiaruje za nich „byle się tylko nawrócili”. Ta swego rodzaju niesława w formie zapomnienia istniała i w jakiejś mierze istnieje do dziś. Ofiara złożona przez o. Honorata ciągle trwa i jest tajemnicą zapomnienia.

Momentem przełomowym w życiu o. Honorata było nawrócenie. Dokonało się ono w celi Cytadeli Warszawskiej. Koźmiński miał wtedy tylko 17 lat. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł