Serce w roli głównej
Spotkanie zorganizowało Polskie Towarzystwo Kardiologiczne. Udział w nim wzięli wybitni przedstawiciele świata medycznego i samorządu lekarskiego, a także parlamentarzyści, ministrowie oraz inni reprezentanci administracji rządowej i samorządowej.
– Poprawa stanu zdrowia polskiego społeczeństwa zależy przede wszystkim od działań profilaktycznych, promocji zdrowia i zapobiegania chorobom. Pod wieloma względami medycyna naprawcza jest u nas na poziomie porównywalnym z krajami Europy Zachodniej. Doskonałym przykładem jest leczenie zawału serca. Śmiertelność szpitalna w tej chorobie w Polsce jest taka sama jak w Danii, Anglii i części stanów Ameryki – mówił dr Bogdan Wojtyniak, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.
Uwolnić od tytoniu
Zadowolenie z podjęcia przez senat tematu zagrożenia chorobami układu krążenia wyraził wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Podkreślił, że to dobry czas dla jego resortu, po raz pierwszy bowiem dysponuje on dużymi środkami na promocję zdrowia i – jak zapewnił – jest w tej kwestii otwarty na dialog. – Nareszcie możemy coś zrobić nie tylko dla idei – zaznaczył. J. Pinkas zauważył też, iż świadomość Polaków dotycząca konieczności prowadzenia zdrowego trybu życia musi wzrosnąć. Dlatego ministerstwo stara się upowszechniać edukację prozdrowotną, również w zakresie profilaktyki chorób serca i naczyń.
Wiceminister zwrócił także uwagę, że istotne zmiany z punktu widzenia zdrowia publicznego wprowadziła tzw. ustawa antynikotynowa, która weszła w życie we wrześniu tego roku. Ograniczyła ona m.in. używanie i sprzedaż e-papierosów. – Chcielibyśmy zainicjować proces uwolnienia Polski od tytoniu na wzór np. Finlandii – podkreślił J. Pinkas. Kraj wolny od tytoniu to taki, w którym pali mniej niż 10% populacji, tymczasem obecnie pali 30% polskiego społeczeństwa.
Wiceminister przypomniał, że do rozwiązania jest jeszcze kilka problemów. – Trzeba będzie zmierzyć się z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia, jeśli chodzi o podatek cukrowy (uzależniony od ilości cukru w produktach), a także z kwestiami, które już są realizowane, np. oznakowanie żywności – wskazał. Problemem jest również spożycie alkoholu wśród młodzieży. – Jest wiele do zrobienia w kwestii zdrowia publicznego. Chcemy działać na zasadzie dużego spokoju, debaty publicznej, większej ilości edukacji, mniejszej liczby zakazów. Wydaje nam się, że jest to skuteczna metoda – stwierdził wiceminister.
Młodzi z nadciśnieniem
Polska – jak alarmuje Polskie Towarzystwo Kardiologiczne – zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem najszybszego przyrostu liczby dzieci z nadwagą i otyłością, dyslipidemią, cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym. Eksperci z PTK wskazywali na duże rozpowszechnienie czynników ryzyka prowadzących do zachorowań i zgonów z powodu chorób serca i naczyń. Prezentowane na debacie wyniki badań potwierdzają, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat znacząco zmniejszyła się liczba polskich nastolatków spożywających codziennie warzywa i owoce oraz mających zadowalający poziom aktywności fizycznej. W konsekwencji zwiększa się odsetek młodzieży z nadwagą. Dotyka ona obecnie 18% chłopców i 9% dziewcząt w wieku 18 lat. Problemem zdrowia publicznego jest narastanie częstości stanu przednadciśnieniowego u chłopców w wieku powyżej 12 lat, co jest związane z otyłością, małą aktywnością fizyczną i statusem socjoekonomicznym. Częstość nadciśnienia tętniczego u dzieci i młodzieży wynosi ok. 2-3% i stopniowo osiąga 10% w wieku 18 lat. Związana jest nie tylko z masą ciała, ale także z poziomem wykształcenia rodziców, przede wszystkim matek. Im wyższe wykształcenie, tym mniej wypadków nadciśnienia u dzieci i młodzieży.
Słaby dostęp do świadczeń
W czasie konferencji wskazywano również na aktualne problemy pacjentów z chorobami układu krążenia w dostępie do podstawowych procedur kardiologicznych. Prof. Piotr Ponikowski mówił o zagrożeniu epidemią niewydolności serca (ocenia się, że obecnie 600-700 tys. Polaków choruje na to schorzenie). Z kolei prof. Piotr Jankowski podkreślał, że konsultacje kardiologiczne po zawale serca są związane ze zmniejszeniem ryzyka zgonu o 20-30%, a z informacji Śląskiej Bazy Sercowo-Naczyniowej wynika, że jedynie co czwarty – ma możliwość odbycia konsultacji kardiologicznej w ciągu pierwszych trzech miesięcy po zawale serca. Średni czas oczekiwania po wypisie ze szpitala na zabieg angioplastyki wynosi aż 53 dni, a na rehabilitację pozawałową – 52 dni.
Odpowiedzią na te wyzwania ma być przygotowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji i obecnie procedowany w ministerstwie zdrowia projekt kompleksowej opieki pozawałowej. Eksperci oceniają, że wdrożenie tego programu może pozwolić na zmniejszenie liczby zgonów pacjentów po zawale serca o ok. 3 tys. rocznie, a liczby hospitalizacji o ok. 20 tys. rocznie.
HAH