Pół miliona do podziału
Ideą budżetu partycypacyjnego jest zwiększenie aktywności obywateli i rozbudzanie w nich przekonania, że mają wpływ na otaczającą ich rzeczywistość. Podczas dyskusji na grudniowej sesji rady miasta zwrócono uwagę, że Siedlce są jednym z ostatnich miast na prawach powiatu bez budżetu obywatelskiego. - Uważam, że tego rodzaju budżet jest formą dialogu z władzą - mówił Robert Chojecki.
Przypomniał o zbieraniu w 2015 r. podpisów mieszkańców Siedlec pod petycją o jego wprowadzenie. – Skala zainteresowania była bardzo duża. W ciągu zaledwie kilku dni w ramach konsultacji społecznych radni PO zebrali kilkaset podpisów. To upewniło nas co do zasadności wprowadzenia projektu – stwierdził R. Chojecki. – Sama forma bezpośredniego współdecydowania o budżecie miejskim jest doskonałą okazją do promowania i realizacji lokalnych pomysłów poprawiających funkcjonowanie własnego osiedla, okolicy czy całego miasta. Wierzę w inicjatywę i kreatywność mieszkańców, którzy przez codzienną styczność z problemami społecznymi, infrastrukturalnymi, komunikacji czy bezpieczeństwa mogą pomóc w ich wyeliminowaniu – przekonywał radny.
Od 16 lat
Jedyny zarzut to, zdaniem radnych, zbyt mała kwota – ok. 125 tys. zł – do wykorzystania w poszczególnych okręgach. – Przykładowo mieszkańcy Białej Podlaskiej mają do dyspozycji 1 mln zł – zauważył R. Chojecki, wyrażając nadzieję, że wysokość budżetów w kolejnych latach będzie większa. – Ze świecą szukać drugiego miasta do 100 czy 300 tys. mieszkańców, w którym w ostatnich latach zrobiono tyle inwestycji, co w Siedlcach. Dlatego na ten moment możemy sobie pozwolić tylko na kwotę 500 tys. zł, ale to dobry prognostyk na przyszłość – stwierdził Arkadiusz Mazurkiewicz.
Radni pozytywnie przyjęli obniżenie wieku głosujących do 16 lat, co przyczyni się do zaangażowania młodzieży w sprawy publiczne. – W mojej ocenie jest to idealna forma edukacji społecznej, uwolnienia energii społeczeństwa, aktywizacji młodych ludzi – podkreślił R. Chojecki. Z kolei Mariusz Dobijański zaapelował o zaangażowanie w propagowanie budżetu obywatelskiego młodzieżowej rady miasta. – Mogłaby być dobrym pośrednikiem pomiędzy nami, samorządem, a młodymi mieszkańcami, by młodzież, która dopiero uczy się demokracji i obywatelskości, mogła uczestniczyć w podziale środków, a młodzieżowa rada miasta, będąc przedstawicielem tego środowiska i samorządu, miała pole do popisu – wyjaśnił radny.
W stosunku do pierwotnego projektu radni jedynie wydłużyli czas składania wniosków do budżetu obywatelskiego do końca kwietnia 2017 r.
HAH