Kultura
Źródło: MGBP Ryki
Źródło: MGBP Ryki

Bez książek nie mogą żyć!

Od kilku lat spotykają się we własnym gronie. W zaciszu biblioteki dzielą się spostrzeżeniami na temat przeczytanych lektur. Uczestnicy Dyskusyjnego Klubu Książki podsumowali kolejny rok literackich doznań.

Mimo powszechnej opinii o upadku czytelnictwa rycka grupa udowadnia, że ten problem jej nie dotyczy. Wielbiciele książek często sięgają po nowości, eksperymentując z różnymi gatunkami. Swoją pasją zarażają innych, dzięki czemu grono czytelników rośnie.

Miniony rok z pewnością nie należał do nudnych. O różnorodność tematów zadbała moderatorka grupy Justyna Wojtaś. Poza typową beletrystyką uczestnicy zajmowali się m.in. poezją i powieściami biograficznymi. Podczas jednego ze spotkań wywiązała się interesująca dyskusja o tolerancji.

Za każdym razem wielbiciele literatury dowiadywali się o nabytych przez bibliotekę książkach. Ciekawość wśród czytelników wzbudzały nowości oraz dzieła autorów nagradzanych. Największe wrażenie wywarła lektura takich pozycji, jak „Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk, „Drzewo migdałowe” Michelle Cohen Corasanti oraz „Lalki w ogniu” Pauliny Wilk. O tym, co jest godne polecenia, informowali również sami członkowie DKK, opowiadając o świeżo przeczytanych przez siebie książkach.

W działalności klubu nie zabrakło elementów rozrywkowych. Przejawem takiej formy spędzania czasu były „Noce bibliotek”. W tym roku tego typu impreza odbyła się pod hasłem „Biblioteka inspiruje”. Uwagę skupiały też wieczory autorskie. W pamięci czytelników na stałe zapisały się spotkania m.in. z Barbarą Rybałtowską i Magdaleną Kordel.

Na przekór samotności

Ważnym wydarzeniem 2016 r. były piąte urodziny klubu dyskusyjnego. Rycka biblioteka gościła wtedy wojewódzką koordynator DKK Marzenę Targańską z Lublina i dyrektora Powiatowej Biblioteki Publicznej Wojciecha Niedziółkę. Jubileusz stał się okazją do uhonorowania wyróżniających się klubowiczów. Jedną z nagród otrzymała Anna Żaczek, autorka największej ilości recenzji.

Od momentu powstania klubu liczba uczestników rośnie. Do wstępowania zachęca przyjazna atmosfera, co podkreślają jego członkowie. – Przychodzę, by porozmawiać o publikacjach i literaturze. Książki czyta się w samotności, a tutaj można spotkać się z drugim człowiekiem – przyznaje Anna Mamczak. Rolę lektur i doborowego towarzystwa docenia również Grażyna Sawicka. – Nie wyobrażam sobie życia bez książek i ludzi. Uczestnicząc w klubowych spotkaniach, mam jedno i drugie mówi pani Grażyna.

Podczas comiesięcznych mityngów równie ważna jest wymiana poglądów. – Każdy z nas preferuje inny rodzaj publikacji. Nie jest to klub książki historycznej, romantycznej itp. Wszyscy dorzucają coś z własnej dziedziny. Dlatego spotkania są ciekawe i pouczające – zauważa Alina Adamczyk.

Tomasz Kępka