Unickie wołanie o odwagę
Główne obchody jak co roku poprzedziła nowenna. Modlitewne spotkania rozpoczęły się 14 stycznia. Poprowadzili je wykładowcy i ojcowie duchowni Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Nabożeństwa rozpoczynały się od Koronki ku czci bł. Męczenników Podlaskich prowadzonej przez kustosza sanktuarium ks. Jacka Guza.
Kolejnym punktem spotkań była Eucharystia z kazaniem i modlitwa nowennowa, podczas której czytano intencje polecane przez czcicieli męczenników. Później wszyscy mogli ucałować relikwie błogosławionych unitów z Pratulina. Po zakończeniu modlitw na pielgrzymów zawsze czekał słodki poczęstunek i gorąca herbata. Za przygotowanie liturgii i agapy odpowiedzialni byli mieszkańcy poszczególnych wiosek należących do parafii Pratulin.
Zachowali się, jak trzeba
Spotkaniom nowennowym przewodniczyli rektor WSD ks. kan. dr Piotr Paćkowski, ojcowie duchowni: ks. Maciej Majek i ks. kan. Krzysztof Skwierczyński, oraz prefekci: ks. Wojciech Stefaniuk i ks. Łukasz Gomółka. Na jednym z nabożeństw obecny był także bp Piotr Sawczuk. Hierarcha przewodniczył Mszy św. i wygłosił kazanie. Przed Eucharystią pobłogosławiono dary, które ofiarował sanktuarium. Były to haftowana ręcznie stuła z wizerunkiem męczenników oraz głęboka patena.
– Ci prości, wiejscy ludzie na co dzień zajmowali się zwyczajnymi sprawami, ciężko pracowali na roli, wychowywali swoje dzieci, modlili się, ale kiedy przyszedł moment próby, zachowali się jak trzeba, jak przystoi uczniom Chrystusa i synom udręczonej ojczyzny. Piękna jest nasza podlaska ziemia, bo podobnych ludzi żyło tu bardzo wielu. Cierpieli, byli bici, zamykani w więzieniach, zsyłani na Syberię, zabijani, a mimo to trwali w wierności. Wielu dzisiejszych „letnich” chrześcijan na to wszystko wzrusza tylko ramionami. Postawa unitów wydaje się im trochę dziwna, przecież wystarczyło pójść na ugodę z władzą. Dzisiejszy świat nie rozumie stałości postaw, nadprzyrodzonych motywacji i potęgi łaski – zauważył hierarcha.
Przypominał, że współcześnie promuje się egoistyczny styl życia, że obecna kultura nie lubi poświęcenia, nie rozumie ofiary, a miłość myli z doznaniami zmysłowymi. – Dzisiejsza kultura (…) przeważnie stoi po stronie grzechu i śmierci, choć zwykle nazywa to domaganiem się wolności – mówił biskup.
Świadkowie w świecie
Głównym uroczystościom przewodniczył ordynariusz naszej diecezji bp Kazimierz Gurda. Podczas Eucharystii przez wstawiennictwo bł. Męczenników Podlaskich polecał wspólnotę diecezjalną, która przygotowuje się do 200-lecia istnienia, sprawę powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego, wszystkie rodziny, młodzież, dzieci, rodziców, osoby starsze i chore.
Biskup przypominał, że unici z Pratulina kierują myśli wierzących ku Chrystusowi. – Jezus nie chce, aby Jego uczeń uciekał ze świata, w którym żyje. On ma w nim pozostać. Ucieczka niczego nie zmienia; byłaby zresztą czymś przeciwnym do tego, co uczynił Jezus. Syn Boży przyszedł na świat po to, by pokazać miłość Ojca. Uczeń Jezusa ma pozostać Jego świadkiem w świecie. Jezus prosi Ojca tylko o jedno dla swoich uczniów: aby ich ustrzegł od złego. Ta Jezusowa modlitwa pozostaje aktualna przez wszystkie wieki, również dzisiaj. Odnosi się także do nas. Jezus prosi Ojca, by nas ustrzegł od złego, od każdego grzechu, a najbardziej od grzechu apostazji, odejścia od Boga i Jego Kościoła – nauczał biskup.
Wiara fundamentem
Bp. K. Gurda przywoływał słowa papieża Benedykta XVI, który przestrzegał wiernych przed apostazją bardzo cichą i ukrytą, dokonującą się w sercach wiernych. – Jest to największe zagrożenie, z jakim spotykamy się w dzisiejszym świecie – podkreślał hierarcha. Zwracał uwagę na to, że wiara w Boga i przynależność do Kościoła była fundamentem życia pratulińskich unitów.
– Dzisiaj świat domaga się, by życie wiarą miało ukrytą i sprowadzoną do prywatności formę. Dziś nie wypada publicznie się do niej odwoływać, bo to obciach, jak mówi młodzież. Świat chce, byśmy szli pod jego dyktando, byśmy się od niego uzależnili, postępowali według jego mody. Dla naszych bł. Męczenników Podlaskich wiara w Boga i przynależność do Kościoła nie były obciachem. Oni niejako przywołują nas dzisiaj do tego, byśmy stawali się coraz bardziej odważni w kierowaniu się w naszych decyzjach i wyborach wiarą, Bożym prawem, zasadami i miłością, ponieważ nie jesteśmy ze świata, tak jak i Jezus nie jest ze świata – nauczał biskup.
Na koniec dziękował wszystkim, którzy poprzez zakup cegiełek wspomogli budowę Domu Pielgrzyma.
W poniedziałkowych uroczystościach wzięli udział nie tylko parafianie z Pratulina. W gronie pielgrzymów przybyłych tego dnia do sanktuarium byli także wierni pochodzący m.in. z Siedlec, Białej Podlaskiej, Radzynia, Wisznic, Łosic, Szpak i Kornicy. To znak, że bł. Męczennicy Podlascy są nie tylko na obrazach wiszących w naszych domach, ale także w naszych sercach.
AWAW