Diecezja
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Ekstremalnie z męczennikami

Noc, wysiłek, ból, wyzwanie, zmaganie się z samym sobą - wszystko po to, by spotkać się z Bogiem, przeżyć coś ekstremalnego, zmienić swoje życie. Nie będzie łatwo, ale warto to przeżyć. Siedlce dołączyły do ponad 300 miast, w których organizowana jest Ekstremalna Droga Krzyżowa. Patronować jej będą bł. Męczennicy Podlascy.

EDK polega na pokonaniu wybranej trasy w nocy, ciszy, modlitwie i samotności. W trakcie długiej, bo ponad 40-kilometrowej wyprawy, uczestnicy mają czas na refleksję i spotkanie z Bogiem. Ta niezwykła Droga krzyżowa to wewnętrzna podróż, która pozwala spojrzeć w głąb siebie i uczy pokory. Idea zrodziła się w 2009 r. z inicjatywy twórcy Szlachetnej Paczki ks. Jacka Stryczka. Z Siedlec EDK wyruszy po raz pierwszy nocą z 7 na 8 kwietnia, czyli tuż przed Niedzielą Palmową.

Pomysł narodził się w głowach trzech studentów z Siedlec. Dominik Jastrzębski, Michał Czarnota i Damian Rymuza poznali się na warszawskich uczelniach. Połączyły ich wspólne pasje: sport i podróże. Pewnego dnia stwierdzili, że chcą jeszcze mocniej doświadczyć obecności Jezusa, a przy tym odkryć siebie. – Tak naprawdę plan zaczął kiełkować gdzieś między wyjazdami w góry, gdy zmagaliśmy się z trudnościami natury fizycznej, często przekraczając swoje granice, a modlitwą w naszych wspólnotach czy na adoracjach, gdzie mogliśmy poczuć bliskość Boga – opowiada D. Jastrzębski. – W internecie znaleźliśmy coś takiego jak EDK. Spodobała nam się ta inicjatywa i bardzo chcieliśmy wziąć w niej udział. Jednak do tej pory w Siedlcach nikt nie podjął się jej organizacji. Stwierdziliśmy, iż może to zadanie, a właściwie wyzwanie właśnie dla nas – dodaje.

EDK stały się swego rodzaju fenomenem. Gromadzą naprawdę wiele osób, które w tradycyjnym nabożeństwie pasyjnym szukają czegoś nowego. – Żyjemy w czasach, kiedy młody człowiek, szczególnie w dużym mieście, jest nieustannie online. Natłok informacji, komunikatów i wszechobecnej cyfryzacji utrudnia usłyszenie własnych myśli, nie wspominając już o spotkaniu i rozmowie z Bogiem – twierdzi Damian Rymuza, podkreślając, iż EDK jest odpowiedzią na wezwanie papieża Franciszka, który wzywa ludzi młodych, by wstali z kanapy i ruszyli zmieniać świat, aby zaczęli żyć na 100%.

Dla poszukiwaczy autentyczności

Choć EDK powstała z myślą o mężczyznach – by dać im możliwość „męskiego” przeżycia drogi”: nocą, pieszo, w trudnych warunkach atmosferycznych – to może w niej wziąć udział każdy, kto skończył 18 lat i jest w stanie pokonać nocą kilkadziesiąt kilometrów. Niepełnoletnim muszą towarzyszyć dorośli opiekunowie. – Warto jednak pamiętać, iż EDK to nie tylko przejście na piechotę 47 km. Tu chodzi o zjednoczenie z męczeństwem Jezusa; by uczestnik odczuł samotność, niewygodę, ciemność, zimno, strach, czyli to wszystko, czego doświadczył przed śmiercią sam Jezus – przypomina M. Czarnota, dodając, iż w EDK chodzi o osobistą przemianę i możliwość spotkania z żywym Bogiem. To aktywność dla ludzi, którzy nie szukają komfortu, tylko autentyczności i trudności. – Dlatego maszeruje się samotnie i w ciszy. Każdy musi zmierzyć się z samym sobą, swoimi myślami i słabościami, by wyjść odmienionym i prawdziwie poruszonym – zaznacza.

Będzie trudno

Uczestnicy pierwszej siedleckiej EDK będą mieli do pokonania 47 km. Rozpocznie się ona przy kościele pw. bł. Męczenników Podlaskich, gdzie o 21.00 zostanie odprawiona Msza św. Trasa będzie wiodła przez Siedlce, Strzałę, Chodów, Kisielany-Żmichy, Bale, Mokobody, Męczyn, Męczyn Kolonię, Budziszyn, Mokobody-Kolonię, Osiny Górne, Wolę Suchożebrską, Chodów, Strzałę, Siedlce. Nie jest to wędrówka głównymi drogami, ale leśnymi i polnymi. Dokładny opis znajduje się na stronie edk.org.pl, skąd możemy go pobrać wraz z rozważaniami. Również za pośrednictwem zamieszczonego na tej stronie formularza zgłaszamy swój udział – w zakładce „Wybierz trasę” klikamy w „Siedlce – trasa pod patronatem Błogosławionych Męczenników Podlaskich”.

Jak się przygotować? – Przede wszystkim należy nastawić się psychicznie na podjęcie wyzwania oraz trudu i podejść do tego z odpowiednią motywacją, a także otwartym sercem – radzi D. Jastrzębski. Natomiast jeśli chodzi o sprawy techniczne, to należy pobrać ze trony edk.org.pl opis trasy i mapę w formie nagranego śladu GPS. Trzeba też mieć: element odblaskowy, latarkę – czołówkę lub ręczną, wygodne buty i ciepłe ubranie, prowiant na drogę (jedzenie, picie, termos z gorącą herbatą, wodę, wysokoenergetyczny prowiant: czekolada, batony, chałwa), naładowany telefon komórkowy, podstawowe opatrunki. Warto też zadbać – na wypadek konieczności rezygnacji z dalszej wędrówki lub po jej zakończeniu – o transport. Szczegóły są dostępne na stronie edk.org.pl.

Gdy raz się zasmakuje…

Podczas drogi, szczególnie ok. godz. 5.00-6.00, zaczynasz zastanawiać się, co tam robisz, dlaczego podjąłeś to wyzwanie. I wtedy to do Ciebie dociera. Wyruszyłeś, by być bliżej Boga, doświadczyć choć w niewielkim stopniu Jego cierpienia. Zdajesz sobie sprawę z Jego poświęcenia dla Ciebie… i kawałek po kawałku zmieniasz swoje życie…” – pisze Mateusz, uczestnik EDK. Ci, którzy choć raz wzięli udział w tej niezwykłej drodze, twierdzą, że to niezapomniana duchowa przygoda. Daje też możliwość przeżycia Wielkiego Postu w wyjątkowy sposób, ofiarowania Bogu intensywnej modlitwy i wysiłku, podziękowania Mu, powierzenia swoich problemów.

– To wyjątkowe spotkanie z Bogiem. Poświęcając Panu więcej czasu niż na co dzień, bardziej otwieramy się na Jego działanie – twierdzi D. Jastrzębski. Natomiast D. Rymuza zwraca uwagę na inny element, jakim jest wyzwanie. – Kończąc całonocną wędrówkę, ma się poczucie, że zrobiło się coś niesamowitego: pokonałem siebie, swoje słabości, powiedziałem „nie” lękom, wyszedłem z mojej strefy komfortu – wylicza Damian. M. Czarnota zwraca uwagę, że EDK daje możliwość odpoczynku od codziennego zgiełku, zabiegania, hałasu. – Gdy już raz zasmakuje się tej niesamowitej ciszy, będzie chciało się do niej wracać – zapewnia Michał.

Z pewnością wielu zapyta, czy potrzeba aż takiej ekstremalności, by dobrze przeżyć Drogę krzyżową? Może i nie. Ale jeśli komuś właśnie wysiłek, zmęczenie, trud pomogą w pełni zrozumieć sens podjętej przez Jezusa męki, to czemu nie? Ważne przecież, aby ostateczny efekt był pozytywny.


MOIM ZDANIEM 

KS. TOMASZ BIELIŃSKI

Cieszę się, że to właśnie od osób współpracujących ze Szkołą Nowej Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej wyszła iskra zorganizowania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Ma ona dwa wymiary. Pierwszy to fizyczny, czyli możliwość sprawdzenia się, przekroczenia pewnych granic. Jednak dużo ważniejszy jest wymiar duchowy. EDK, oczywiście, nie załatwi tego, co powinniśmy przepracować przez cały Wielki Post, ale może być uwielbieniem Pana Boga, okazją do przeżycia kilkunastu godzin w ciszy, której współczesny człowiek bardzo potrzebuje. Można w niej bowiem usłyszeć wiele pytań, zmierzyć się z decyzjami, jakie – być może odkładało się na później. Tymczasem podczas EDK myśli te będą wracały. Pielgrzymowanie jest wpisane w naturę Kościoła, noc sprzyja rozważaniu, wiąże się z dodatkowym trudem. Myślę, że ci, którzy przejdą tę drogę, wrócą odmienieni. Duch Święty ich poprowadzi.


ZANIM ZDECYDUJESZ

– zapoznaj się z informacjami na temat EDK;

– EDK polega na pokonaniem w nocy wybranej trasy, medytowaniu rozważań i zmaganiu się z własnymi słabościami;

– ma charakter indywidualny – podczas przejścia wybraną trasą, w razie jakichkolwiek nieprzewidzianych zdarzeń, jesteś zdany wyłącznie na własne siły;

– uczestnictwo ma charakter dobrowolnej praktyki religijnej; biorące w niej udział, robisz to na własną odpowiedzialność;

– decydując się na udział, bierzesz na siebie pełną odpowiedzialność za wszelkie sprawy związane z tym wydarzeniem.

MD